"To nie jest dobre państwo"
„Polska jest budowana na fundamentach wbijanych w ziemię pełną krwi patriotów”.
Stefczyk.info: Historycy IPN poinformowali, że znaleźli dowód na to, że komunistyczni dygnitarze byli celowo chowani na miejscu grzebania ofiar stalinowskich zbrodni. Wiele osób podejrzewało, że tak właśnie było, ale dziś mamy dowód. Jak Pan ocenia tę sprawę?
Filip Frąckowiak: To jest ostateczna kompromitacja PRL-u. Jeśli jeszcze byli tacy, którzy uważali, że cokolwiek w tym koszmarnym państwie, w tej protezie udającej Polskę, było do „uratowania”, to się mylili. Jeśli jacyś ludzie mówią, że część tego państwa miała honor, to już mamy sprawę jasną. To było skompromitowane państwo na każdej płaszczyźnie. Nie ma tego jak bronić. Większość Polaków już od dawna nie chce i nie zamierza bronić tego państwa, ale wciąż postkomuniści czy komuniści mówią, że przynajmniej coś odbudowywano... Nie, to było jednoznaczne zło. Mordowano Polaków walczących o kraj, pozostawiano jedynie tych, którzy funkcjonowali bezwolnie albo służyli Sowietom. Ta sprawa to jednak również kompromitacja III RP. Kolejna kompromitacja.
Dlaczego tak Pan mówi? O jaką kompromitację chodzi?
To kompromituje państwo, bowiem pokazuje III RP, jako kraj, który nie był w stanie zadośćuczynić bohaterom i pamięci o nich. Przecież od dawna było wiadomo o tej sprawie. Musieliśmy czekać ponad 20 lat, żeby znaleźć na to dowód, żeby polskie państwo pozwoliło znaleźć dowód. Przecież wielu ludzi doskonale zdawało sobie sprawę, gdzie byli chowani Żołnierze Wyklęci.
Jak oceniać fakt, że obecnie groby tych komunistycznych dygnitarzy blokują prace ekshumacyjne? Okazuje się, że rodziny pochowanych komunistów muszą zgodzić się na przesunięcie grobów, by państwo mogło zidentyfikować swoich bohaterów pomordowanych w PRL...
W tej sprawie należy przeprowadzić debatę publiczną, w której powinny się wypowiedzieć różne strony. Prawo rodzin do decydowania o grobie osoby zmarłej oczywiście jest ważne. Jednak w sytuacji, w której rodziny się nie zgadzają na ekshumacje komunistów chowanych celowo na miejscu grzebania ofiar stalinowskich, a także w związku z brakiem aktywności państwa polskiego, w tej sprawie powinniśmy działać oddolnie. Media powinny zacząć prowadzić debatę publiczną. Polski rząd jest w tej sprawie skompromitowany, bowiem nie daje pieniędzy na dalsze prace archeologiczne.