„Sieci”: Werbalne wykolejenie
Gdy niemieccy politycy mówią o wysyłaniu czołgów do Warszawy, o finansowym zagłodzeniu Węgier, stawianiu obu krajów pod nadzorem, narzuca się pytanie, czy nie pozostawili w szatni rozumu– pisze na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”Aleksandra Rybińska.
Dziennikarka analizuje postawę unijnych urzędników, którzy starają się strofować Polskę i straszyć odebraniem funduszy. Wśród zagranicznych polityków przodują w tym szczególnie Niemcy. Autorka wspomina postawę Günthera Oettingera.
W styczniu 2016 r., po reformie medialnej PiS, ten polityk niemieckiej CDU zażądał, aby Unia „objęła Polskę nadzorem”. Inaczej Warszawa „zlikwiduje wolność słowa”. (…) Kolejnym miłośnikiem surowych metod wychowawczych okazał się długoletni przewodniczący Parlamentu Europejskiego, polityk SPD, niedoszły kanclerz, poseł do Bundestagu i niebawem szef Fundacji Friedricha Eberta Martin Schulz, zwany przez (nieprzyjaznych mu) polskich europosłów czule „Martinkiem”. Schulz wsławił się wieloma wypowiedziami, które nawet jego niemiecki kolega, europoseł z ramienia liberalnej FDP, Alexander Graf Lambsdorff nazwał „werbalnym amokiem”. W 2015 r. polityk SPD żądał w wywiadzie z telewizją ARD, aby „siłą umocnić ducha wspólnotowego w Polsce”, zwycięstwo PiS w wyborach nazwał „puczem”, rok później w polskiej demokracji rozpoznawał „styl Putina”, a w 2017 r. apelował o to, by Unia „podtrzymała presję na Polskę”, a wobec wszystkich populistów stosowała „twarde środki”. Reformę sprawiedliwości w Polsce nazwał „niebezpieczną”, a przy okazji „czarnych protestów” pozował z wieszakiem w ręku i kartką z napisem: „Solidarność z polskimi kobietami” – czytamy.
Aleksandra Rybińska przytacza także stanowisko innych niemieckich polityków, takich jak Ursula von der Leyen czy Martin Roth. Również oni wypowiadali się na temat rządów w Polsce. Ten ostatni udzielił wywiadu, który zatytułowano „Tak zamierzamy się zabrać za Polskę i Węgry”. Jednak najwięcej kontrowersji wzbudziło ostatnie wystąpienie europosłanki SPD Katariny Barley, która domagała się odebrania Polsce i Węgrom funduszy unijnych. W dyskursie Barley oba kraje jawią się jako skorumpowane „reżimy”, które żyją z pieniędzy niemieckich podatników. Rzesze Hansów i Ulrichów odbierają sobie ostatni gorący kartofel od ust, by Polakom żyło się lepiej. A ci w zamian nie okazują żadnej wdzięczności, tylko wykorzystują te pieniądze do tego, by gnębić sędziów i niezależne media– czytamy.
Więcej na temat skrajnych, niesprawiedliwych opinii niektórych zagranicznych polityków o Polsce w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 12października br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.