"Sieci": Premier ze wspomaganiem
Rzecz idzie tu o kwestię znacznie bardziej politycznie doniosłą, mianowicie o ustalenie przyszłej sukcesji władzy w Prawie i Sprawiedliwości) – o zmianach w rządzie pisze na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Jan Rokita.
Rzecz idzie tu o kwestię znacznie bardziej politycznie doniosłą, mianowicie o ustalenie przyszłej sukcesji władzy w Prawie i Sprawiedliwości) – o zmianach w rządzie pisze na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Jan Rokita.
Publicysta opisuje, jak zmieni się oblicze rządu po rekonstrukcji i wejściu w jego struktury lidera Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego. Porównuje aktualne działania prezesa partii do strategii Józefa Piłsudskiego, który także sprawował nadzór nad wojskiem.
Obecnie zaś, jeśli formułowane zapowiedzi spełnią się w najbliższych dniach, Kaczyński będzie kierować armią, sprawami wewnętrznymi, administracją, służbami specjalnymi oraz prokuraturą i sprawiedliwością. Rzecz jasna, jeśli wziąć pod uwagę, że ani Błaszczak, ani Kamiński nie są politykami podmiotowymi i nie mają własnego zaplecza, kluczowy dla dalszego działania rządu okaże się zapewne nadzór lidera partii nad Ziobrą, gdyż tylko on posiada zarówno talent polityczny, jak i realny potencjał, umożliwiający prowadzenie własnej podmiotowej polityki. Z kolei obszar dominium premiera kurczy się do kwestii gospodarczo-społecznych oraz międzynarodowej dyplomacji, czyli stref, w których Kaczyński miał zawsze poczucie niskiej kompetencji i niedostatku kwalifikacji – czytamy.
Dla Jana Rokity obecność lidera PiS-u w gabinecie Mateusza Morawieckiego oznacza też… systemową obecność wewnątrz rządu mocnego czynnika rozjemczego, zdolnego przecinać różnice zdań i konflikty, nawet jeśli będą one wykraczać poza zastrzeżoną strefę osobistego dominium Kaczyńskiego. Ponadto zdaniem byłego polityka tzw. piątka dla zwierząt to nie do końca najważniejsze zarzewie konfliktu w Zjednoczonej Prawicy.
Widać już wyraźnie, że norki, psy łańcuchowe i koszerny przemysł mięsny stały się mocno przypadkowymi uczestnikami gry o nowy model władzy. Według Rokity futrzakom nadano jednak pewną polityczną rolę, która wypaczyła racjonalną debatę. Z pewnym rozbawieniem można było zresztą obserwować, jak politycy i publicyści chcący zamanifestować subordynację względem Kaczyńskiego prześcigali się w opowiadaniu sloganów na temat miłości do futrzaków. Z ministra rolnictwa Ardanowskiego, który skądinąd i tak miał być ponoć odwołany, zrobiono niemal potwora, podczas gdy ów najzupełniej racjonalnie (biorąc pod uwagę urząd, jaki pełni) wystąpił w obronie całego kompleksu rolnictwa, przemysłu oraz eksportu mięsnego i futrzarskiego, bezsensownie niszczonego w okresie gospodarczej recesji, w interesie zagranicznej (zwłaszcza wschodniej) konkurencji – analizuje autor.
Więcej o tym, jak będzie wyglądać zrestrukturyzowany rząd w najnowszym numerze „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 28 września br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.