"Sieci": PO i reparacje
"Nieważne, jaką twarz wklei sobie na czołówkę partia Schetyny. Jej celem jest obrona status quo, czyli popieranie silniejszych przeciw swojemu narodowi. Sprawa reparacji dowodzi tego po raz kolejny" - pisze w najnowszym "Sieci" Bronisław Wildstein.
- Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydat na premiera PO… przepraszam KO, ogłosiła w TVN, że jej ugrupowanie nie będzie się ubiegać o reparacje za dokonane przez Niemcy w II wojnie światowej zniszczenie Polski. Sprawa jest interesująca, gdyż trudno przypuścić, że potencjalnej pani premier oświadczenie to wymknęło się przypadkiem. Nie tylko dlatego, że robi poważniejsze wrażenie niż Ewa Kopacz. Jesteśmy na finiszu kampanii wyborczej, jednocześnie obchodzimy 80. rocznicę napadu Niemiec na Polskę. PiS już od paru lat uczyniło sprawę reparacji ważnym tematem politycznym. Było co najmniej oczywiste, że Kidawa-Błońska musi zostać zapytana również o to. Wiedzieli o tym doskonale sztabowcy i piarowcy PO. Odpowiedź tę trzeba odbierać więc jako jednoznaczną deklarację ugrupowania
- zaznacza Wildstein.
- Kidawa-Błońska nie musiała jednoznacznie odpowiadać na to pytanie. Mogła zdeklarować, że ponieważ w przeciwieństwie do PiS jej partii chodzi o konkretne sukcesy, dlatego wstrzymuje się jeszcze z oficjalnymi oświadczeniami. Mogła zrobić wiele, żeby nie odpowiedzieć wprost. Zdecydowała się na to drugie. Zdecydowała się więc utracić ileś głosów w momencie finalnej o nie walki. W imię czego?
- pyta publicysta.
- Nieważne, jaką twarz wklei sobie na czołówkę partia Schetyny. Jej celem jest obrona status quo, czyli popieranie silniejszych przeciw swojemu narodowi. Sprawa reparacji dowodzi tego po raz kolejny
- pisze.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 16 września br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.