PO ma przechlapane
Zdarzyło się na moim osiedlu, jeden bardzo mały kundelek zaatakował mego labradora imieniem Lucky. A że był bardzo mały, zdołał go uszczypnąć tylko w czubek ogona. Przy tym bardzo głośno szczekał, ogłaszając, że jest duży i bardzo zły. Lucky usunął się na bok, zamiast przylać mu łapą, uprzejmie dał do zrozumienia, że jest wyższy nad małość i godnie pomaszerował w swoją stronę.
Na naszym forum politycznym roi się od małych piesków, od dziennikarskich ratlerków obszczekujących polityków dużego formatu. Jedyne na co ich stać, to szczypanie i rozdawanie kuksańców, na komendę wydaną przez ich pana, rotweilera. Im bliżej wyborów do Sejmu, tym więcej ataków na PiS, a ostatnio na prezydenta Andrzeja Dudę, największego wroga premier Kopacz, która najwyraźniej uważa, że jest on przyczyną spadku popularności Platformy Obywatelskiej w narodzie.
Z pomocą pospieszył jej tabloid „Fakt”, którego ludzie wpadli na trop strasznego skandalu. Dzielne chłopaczki oddelegowane do śledzenia prezydenta Dudy nakryły go na wizycie u prezesa PiS - u Jarosława Kaczyńskiego i to pod osłoną nocy. Wizyta trwała jakieś dwie i pół godziny, co potwierdza opinię polityków PO, że Andrzej Duda nie jest prezydentem wszystkich Polaków, tylko zwolenników Prawa i Sprawiedliwości.
Gdyby wyszedł naprzeciw natarczywym prośbom Ewy Kopacz i zgodził się na rozmowę z premier III RP i to nie pod osłoną nocy ale w blasku dnia i kamer TVN, Polsatu iTVP, zostałby ogłoszony prezydentem Platformy Obywatelskiej, bo ta partia jest partią „wszystkich Polaków”.
Na tym nie koniec. Na Onecie przeczytałam,że prezydent Duda wcale nie został zaproszony do Watykanu przez papieża Franciszka, co sugerował minister Szczerski. Taką wiadomość przekazały ratlerki z Polskiego Radia i Polsatu, bo w Nowym Jorku rozmawiały z rzecznikiem Stolicy Apostolskiej księdzem Federico Lombardim i on im wytłumaczył, że nic o takim zaproszeniu nie wie.
Podniecone tą sensacją onetowe trolle wylały kubeł pomyj na prezydenta Dudę, a wydźwięk ich wpisów ma być taki: zwolennicy PiS - u nie głosujcie na tą partię, bo prezydent Duda nie cieszy się poważaniem w Watykanie. Czyli PiS ma przechlapane u papieża Franciszka. Lepiej oddajcie głos na PO i Ewę Kopacz, bo ją papież przyjął wraz z jej babińcem i Misiem Kamińskim. Misio popadł nawet w religijny fanatyzm, rzucił się przed Franciszkiem na kolana i ucałował papieską dłoń, co był uczynił wbrew woli głowy państwa watykańskiego, wyróżniającej się prostotą i skromnością. Nie szkodzi, mediagłównego nurtu to podchwyciły i nagłośniły. Papież przyjmuje wszystkie głowy państwa, jeśli o to zabiegają, w tym zarówno wierzące i niewierzące, a także premierów i ministrów, mniej ważnych grupowo i na krótko. Jak to było w przypadku Ewy Kopacz. A z Putinem rozmawiał długo i w cztery oczy. Ot, taka mała różnica.
Co jeszcze wyszczekają medialne pieski? Jakaś stylistka zauważyła, że wprawdzie strój małżonki prezydenta podczas wizyty w Niemczech był super, ale kolor garnituru Andrzeja Dudy był be. Aha, poza tym nosi niewłaściwe obuwie. Powinny też podkreślać, że według badań CBOS - u, wbrew wrogim opiniom, co czwarty Polak uważa, że w Polsce żyje się dobrze i z tego powodu jesteśmy liderem optymizmu w Grupie Wyszehradzkiej. Najgorzej mają się Słowacy, pewnie dlatego, że przyjęli euro. Jaka to radość, że 25 procent Polaków ma co włożyć do michy, bo tylko trzy czwarte narodu nie ma takiej satysfakcji. I w ten sposób mniejszość jest większością a większość mniejszością. Jest jednak pewien szkopuł - z taką filozofią polityczną można było wygrywać wybory w PRL -u, a nie w wolnej Polsce.
Mamy poza tym medialną nowoczesność w domu i w zagrodzie i młode pokolenie, które zna świat i potrafi odróżniać prawdę od kłamstwa i głupotę od rozumu. Fazit: PO ma przechlapane, zarówno pod osłoną dnia jak i nocy. Na cmentarzu, na stacji benzynowej i w restauracji „Sowa i Przyjaciele”.
Krystyna Grzybowska