Oddanie władzy było jedynie pozorne
„Trudno zrozumieć, dlaczego prezydent Komorowski nazywa te 25 lat złotym wiekiem”.
Stefczyk.info: rządzący przekonują, że ostatnie 25 lat „polskiej wolności” to czas jedynie pozytywnych zmian i zjawisk. Prezydent Bronisław Komorowski mówił wręcz o „złotym okresie” w dziejach Polski. Jak Pan ocenia tę narrację?
Wiesław Johann: Trudno zrozumieć, dlaczego prezydent Komorowski nazywa te 25 lat złotym wiekiem. Dla mnie to na pewno nie jest złoty wiek. Patrząc z dzisiejszej perspektywy wybory z 4 czerwca 1989 roku nie były wolne, o tym trzeba przypominać. One były wolne w 35 procentach. Konsekwencją wyborów była tzw. transformacja polityczna, społeczna, gospodarcza. Zmiany są oczywiste. Jednak w moim najgłębszym odczuciu mamy obecnie PRL bis. Pomijam to, że nikt odpowiedzialny za zbrodnie w Polsce Ludowej nie poniósł odpowiedzialności. Nie ma żadnych wyroków na funkcjonariuszy SB, milicji, ZOMO czy ORMO. Żaden prokurator, sędzia nie odpowiedział za swoje decyzje. Nie przekonało mnie to, co powiedział kiedyś pierwszy prezes Sądu Najwyższego Adam Strzembosz, że środowisko sędziowskie samo się oczyści.
Oczyściło się?
Oczywiście, że się nie oczyściło. Dowodem tego są wyroki sądowe, które dziś zapadają. Fakt, że w sądownictwie karierę robią tacy ludzie jak pan Tuleyia, czy Rysiński, że czują się świetnie w polskim wymiarze sprawiedliwości, to skutek tych błędów. Opowiadanie, że mamy krainę szczęśliwości, mlekiem i miodem płynącym... to może dla pana Komorowskiego tak było. Wielu ludzi, którzy w czasie komuny walczyło o wolną Polskę, dziś żyje w nędzy. Nie mogą się doczekać ustawy, która zapewni im względnie godne życie. Oni muszą walczyć o każdy najdrobniejszy grosz, by przeżyć. To ma być okres wielkiej szczęśliwości w Polsce? Nie wiem co ma na myśli prezydent mówiąc o wielkiej wolności, odnosząc się z nią, zapraszając 40 delegacji zagranicznych do Polski, z prezydentem Obamą na czele. Wydaję mi się, że to głębokie nieporozumienie.