Kaczyńska we "wSieci": Naprawmy polskie porty
Odpowiedzialność za te zaniedbania ponoszą przedstawiciele koalicji PO-PSL.
Czy polska gospodarka morska może ruszyć dzięki nowemu rządowi?!
"W 2008 r. na łamach jednego z najbardziej opiniotwórczych dzienników opublikowano artykuł, z którego wynikało, że biurokratyczne bariery uniemożliwiają rozwój polskich portów. (...) Po upadku żelaznej kurtyny Polska zyskała szansę konkurowania z zachodnimi portami. Rządząca przez osiem lat ekipa PO-PSL miała okazję poprawić drożność polskiego wybrzeża, a tym samym zapewnić budżetowi państwa znaczne dochody z ceł i pobudzić wymianę handlową. Tak się jednak nie stało" - pisze w swoim felietonie na łamach "wSieci" Marta Kaczyńska.
Publicystka przekonuje, że zamiast rozwoju polskiej gospodarki morskiej korzystają inne kraje - głównie Belgia i Holandia. Biorąc pod uwagę skalę stale rosnącego obrotu towarami, 25 proc. cła pozostającego w kraju poboru generuje olbrzymie kwoty, które — zamiast trafić do Polski — zasilają finansowo naszych sąsiadów.
Zdaniem Kaczyńskiej odpowiedzialność za te zaniedbania ponoszą przedstawiciele koalicji PO-PSL. Dziś nie wszystkie ruchy można nadrobić, ale warto szukać nowych wyzwań. "Swoją drogą, za znamienne należy uznać dokonanie likwidacji Ministerstwa ds. Gospodarki Morskiej kilka dni po utworzeniu rządu Donalda Tuska. W obliczu dzisiejszych realiów, a przede wszystkim w dobie stosunkowo niskich kosztów transportu drogą morską, stale rosnącego importu i możliwości, jakie otwiera przed nami nawiązanie ściślejszej współpracy gospodarczej z Chinami oraz krajami zrzeszonymi w ASEAN, udrożnienie polskich portów to zadanie tak samo ważne, jak dokończenie budowy gazoportu, odbudowa przemysłu stoczniowego, usprawnienie rybołówstwa czy reaktywacja żeglugi śródlądowej" - czytamy.
Cały felieton na łamach najnowszego numeru "wSieci" - polecamy!