Histeryczna premier, czy rozkapryszona gwiazda III RP
"Kopacz ma biegać po swoim gabinecie bez butów, kląć jak szewc i wygrażać niewidzialnym wrogom".
- W stanie silnego wzburzenia Ewa Kopacz ma biegać po swoim gabinecie bez butów (w rajstopach), kląć jak szewc i wygrażać pięściami niewidzialnym wrogom – osobowość Ewy Kopacz kreśli, na podstawie rozmów z urzędnikami i gośćmi sekretariatu pani premier, Stanisław Janecki na łamach nowego wydania największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „wSieci”.
- Gdy Ewa Kopacz się „wkurzy”, a w taki stan wpada co najmniej kilka razy dziennie, zaczyna szybko mówić, połykając końcówki albo tracąc głos przy wymawianiu niektórych słów. I coraz gwałtowniej wymachuje rękami – tak, że czasem potrafi sama sobie zrzucić okulary. Najczęściej mimowolnie chwyta się za głowę, rujnując sobie fryzurę, w efekcie prawie zawsze jest rozczochrana – pisze Stanisław Janecki.
- Z rozmów z urzędnikami kancelarii oraz gośćmi sekretariatu pani premier wyłania się obraz osoby reagującej histerycznie na takie drobiazgi jak nierówno ustawiony fotel czy minimalne spóźnione podanie kawy – dodaje autor.
– Po takim strasznym „przestępstwie” z gabinetu szefowej rządu dobiegają krzyki, złorzeczenie jakimś „tłukom” i „tłumokom”, zapowiedzi „wyrzucenia wszystkich na zbitą twarz” oraz bardzo siarczyste przekleństwa i odgłosy trzaskania różnymi przedmiotami.
Sylwetkę Ewy Kopacz opisuje Stanisław Janecki na łamach nowego wydania tygodnika „wSieci”,
w sprzedaży od 12 stycznia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.