Brudziński: nie spoczniemy na laurach
„Wybory pokazują, że trend, wskazujący, że PiS jest liderem sondaży, się utrzymuje”.
Stefczyk.info: kandydaci PiS wygrali w wyborach uzupełniających do Senatu. W trzech okręgach Państwa partia zdobyła mandaty. Czy na podstawie tych wyników można wyciągnąć jakieś wnioski?
Joachim Brudziński: Mówiąc żartobliwie, widzę, że w dużej konfuzji są wszelcy „niezależni eksperci”, którzy w nocy, czy jeszcze rano wieszczyli sukces PO na Śląsku i w Rybniku. Tłumaczono, że widać „efekt Tuska”, słyszeliśmy, że unijna nominacja premiera daje Platformie korzyści. Jednak gdy okazało się, że kandydat Platformy przegrał w Rybniku, a kandydat PSL-u w Świętokrzyskiem, to słyszymy zmianę nastawienia. Słyszymy pytania co to za sukces przy tak niskiej frekwencji?
Może coś jednak w tym jest? Frekwencja rzeczywiście była bardzo niska...
Przecież ci sami komentatorzy wskazują na podstawie badania 900 osób na wysoki wzrost Platformy Obywatelskiej. To jest dla nich bardzo wiarygodne. Sondaż pokazujący wzrost notowań PO o 10 punktów procentowych jest wykorzystywany do medialnej prorządowej propagandy. Jednak już wyniki głosowania, w których oddano kilkadziesiąt tysięcy głosów w poszczególnych okręgach, dla tych ludzi nie są wiarygodnym sygnałem.
Okręgi jednak są różne. W niektórych PiS zawsze miał lepsze wyniki...
Ale te wybory odbywały się w bardzo różnych okręgach. Zupełnie inne jest południowe Mazowsze, zupełnie inne jest świętokrzyskie, a jeszcze inny jest Górny Śląsk. Jednak mimo tego wyniki wyborów są dla prorządowych komentatorów niewiarygodne. Media skupiają się jedynie na niskiej frekwencji.
PiS cieszy się z kolejnych zwycięstw?
Oczywiście. Gratuluję z całego serca naszym nowym senatorom. Jednak nie wpadamy w euforię. Wyciągamy wnioski z tych wyborów, bez nadmiernej egzaltacji. Ten etap uważamy za zamknięty. Weryfikacja wyborcza pokazuje, że trend, wskazujący, że PiS jest liderem sondaży, się utrzyma. To powód do satysfakcji, ale to nas nie usypia. Nie zamierzamy spocząć na laurach. Przed nami bardzo ciężkie wybory samorządowe. Obecnie całą energię i uwagę kierujemy na przygotowania do tych wyborów. Chcemy wyłonić jak najlepszych kandydatów. Chcemy otworzyć się na nowych, kompetentnych ludzi i otworzyć się programowo. Chcemy zmieniać Polskę.