Bosak w "Sieci": Aborcyjne kłamstwo
Adwokat, posłanka Konfederacji, mama trojga dzieci
„Proaborcyjna propaganda tworzy fałszywe poczucie bezpieczeństwa, siły czy władzy, którą ma być ten mityczny wybór. Ato nie jest żaden wybór, tylko pozostawienie kobiety samej, z jej nieodwracalną krzywdą do końca życia” – mówi Karina Bosak, adwokat, posłanka Konfederacji, mama trojga dzieci w rozmowie z Dorotą Łosiewicz na łamach tygodnika „Sieci”.
Karina Bosak odpowiada m.in. na pytanie o jej poruszające wystąpienie z Sejmu, które podbiło internet.
Dużo osób reagowało wzruszeniem, ludzie pisali, że mówiłam w ich imieniu, co mnie bardzo cieszy. Zrobiłam, co do mnie należy, stanęłam w obronie prawa do życia i po stronie prawdy. To był mój obowiązek. Zależało mi, by powiedzieć o tym, o czym za rzadko mówi się w przestrzeni publicznej. O tym, że jeśli kobieta nie zostanie sama, dostanie wsparcie mężczyzny, otoczenia, usłyszy: „Damy radę”, to zamiast aborcji wybierze życie swojego dziecka. Kobietom wmawia się: „To twoja decyzja”, „Twoje ciało”, a kobieta często robi to ze strachu lub dlatego, że nie widzi wyboru. Dostałam wiele niesamowitych świadectw. Co ciekawe, więcej ich było od mężczyzn, którzy pisali, że nie zgodzili się na aborcję lub nie byli w stanie jej zapobiec. A przecież ciąża zawsze jest wynikiem aktywności dwóch osób. Mężczyzny i kobiety. Nawet jeśli w mediach społecznościowych był hejt związany z tym wystąpieniem, to go nie śledziłam, bo mam co robić na co dzień i nie tracę czasu na to, żeby szukać, co kto o mnie napisał czy powiedział. Natomiast podczas Marszu dla Życia bardzo wiele osób mi dziękowało, gratulowało. To było bardzo wzruszając – mówi poseł Konfederacji.
Zauważa przy tym, iż środowiska proaborcyjne próbują przekonać kobiety, że aborcja to nic takiego.
Połykasz tabletkę i „po problemie”. Ato wielkie kłamstwo. Zresztą cała proaborcyjna propaganda przesiąknięta jest kłamstwem i manipulacją. Tworzy fałszywe poczucie bezpieczeństwa, siły czy władzy, którą ma być a nie dla ich dobra. A aborcyjny konflikt w kampanii żadnej partii nie przyniósł nic dobrego. Zresztą prawdopodobnie nic nie wyniknie także z prac komisji nadzwyczajnej, ale politycy będą mieli paliwo w kolejnej kampanii. Liczę jednak, że debata, która będzie się toczyć i pokazywać także prawdę o aborcji, przeciągnie więcej osób na stronę pro-life. I jednak wyniknie z niej w ten sposób dobro – podkreśla.
Dorota Łosiewicz pyta żonę parlamentarzystkę, a prywatnie żonę wicemarszałka Sejmu również o to, jak młoda mama odnajduje się w Sejmie.
Jest to na pewno wyzwanie organizacyjne. Mam jednak pomoc męża, przyjaciół, współpracowników. Dzięki nim udaje się to wszystko ogarnąć. Pewnie łatwiej jest tym, którzy mają nieco starsze dzieci. Ja trzecie dziecko urodziłam po wyborach, przychodziłam zresztą z maluszkiem do Sejmu. Na szczęście praca posła jest na tyle elastyczna, że udaje się ją pogodzić z macierzyństwem – opowiada Bosak.
Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji wPolityce.pl: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace. Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.