Zelnik: Trzeba wziąć odpowiedzialność za Polskę.
Jesteśmy na etapie upadku. Upadku kultury, rodziny, moralności – gdy patrzymy na całą masę wypływających afer – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl ambasador kampanii „Rodzina ma głos!”, aktor Jerzy Zelnik.
-Żyjemy w czasie, kiedy trzeba ratować Ojczyznę przed wyludnieniem - mówi slynny odtwórca "Faraona". -Naszą nadzieją i deską ratunku jest tradycyjna rodzina – i nie mam na myśli rodziny 2+2, 2+1, czy rodzin bezdzietnych, choć należy pamiętać, że wiele jest tragicznych przypadków, gdy młodzi ludzie nie mogą mieć dzieci. Wówczas warto myśleć o adopcji, a wiem co mówię, bo sam kiedyś w życiu przed taką decyzją stanąłem, gdy razem z żoną 12 lat czekaliśmy na syna. Trzeba wspierać rodziny i pomagać młodym ludziom w ich starcie, ponieważ zagrożona jest egzystencja naszego narodu. Trzeba wziąć na swoje barki odpowiedzialność za Polskę
-- wyjaśnia. Aktor tłumaczy, że przyrost naturalny jest warunkiem płynności systemu emerytlanego.
- Pamiętajmy, że ktoś musi przysłowiowo „pracować na emerytury”. Jeżeli nie będzie młodych osób w kraju, wypłacalność świadczeń będzie poważnie zagrożona. Dodatkowo Polacy wciąż będą wyjeżdżać za granicę w poszukiwaniu lepszego życia, ponieważ we własnej ojczyźnie jest im ciężko zakładać rodziny i rozwijać się. Pamiętajmy również o polskim przemyśle, gospodarce – potrzebujemy specjalistów, ludzi gotowych i chętnych do pracy
-- podkreśla Jerzy Zelnik.
Całą rozmowę z Jerzy Zelnikiem przeczytasz na portalu wPolityce.pl