Zbudujmy obronę terytorialną
Hasło obrona terytorialna jest powtarzana i odmieniania przez wszystkie przypadki, ale niewiele z tego wynika - mówi prof. Szeremietiew.
Od pewnego czasu współpracy z MON już nie ma. Pan minister się na mnie obraził, gdy skrytykowałem przetarg na śmigłowce. Jak widać Caracale zbombardowały koncepcję obrony terytorialnej
— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Romuald Szeremietiew.
Hasło obrona terytorialna jest powtarzana i odmieniania przez wszystkie przypadki, ale niewiele z tego wynika. Jestem przekonany, że wiele osób bezmyślnie powtarza to hasło, albo nie wie, czym de facto obrona terytorialna jest. Dla jednych to ma być jakiś pomocnik wojska zawodowego, który ma się żywić skrawkami z pańskiego stołu. Jak coś zostanie starego w magazynach, to właśnie ma trafiać do OT. Słyszy się od innych, że obrona ma być również jakąś formą kontynuacji partyzantki
-- dodaje.
Trzeba stworzyć wojsko, strukturę militarną, która będzie inaczej zbudowana niż dotychczasowa. Chodzi o to, by ludzie sami się do niej zgłaszali, o wolę obywateli, a nie przymus, czy kontrakt. Jeśli uda się przygotować tego typu strukturę w całym kraju, moim zdaniem potwierdzą się słowa prof. Luttwaka, że Polska będzie nie do zwyciężenia
- podkreśla.
Cały wywiad na portalu wPolityce.pl