Zaremba we "wSieci" o sytuacji w PiS po dymisji ministra skarbu
O możliwych zmianach w rządzie mówiło się już od pewnego czasu, głównie w kontekście słów Jarosława Kaczyńskiego wypowiedzianych na Radzie Politycznej, kiedy to prezes PiS zwrócił uwagę, że rząd nie jest do końca drużyną i widoczna jest rywalizacja między resortami. Podobno czarę goryczy przelały wydarzenia na Forum Ekonomicznym w Krynicy związane z obecnością lobbystów, ale Piotr Zaremba uchyla czytelnikom rąbka tajemnicy.
„Tak naprawdę decyzja o uderzeniu w Jackiewicza zapadła już przed Krynicą. Forsowali ją politycy »starego PiS«, zwłaszcza Joachim Brudziński i szef MSW Mariusz Błaszczak. Choć troskę o naprawianie spółek warto docenić, a lobbing z udziałem Hofmana kojarzył się z klasycznym załatwiactwem z czasów PO, niektóre zarzuty wobec Jackiewicza — człowieka, który próbował ograniczać niebotyczne zarobki szefów spółek — brzmiały dwuznacznie” - tłumaczy w swoim artykule dla „wSieci” publicysta.
Po ogłoszeniu decyzji o odwołaniu Jackiewicza jasne stało się, że rekonstrukcja rządu jest całkiem prawdopodobna. Otwiera to pole do rozważań nad przyszłością poszczególnych ministrów oraz giełdę nazwisk, które mogą pojawić się u boku Beaty Szydło… o ile ona również nie padnie ofiarą zmian.
„Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie chce brać władzy premiera. Żąda jednak od premier Szydło spójnej polityki rządowej w miejsce rywalizacji poszczególnych resortów oraz zmian personalnych. Jeśli Beata Szydło będzie się opierać, może sama zostać zmuszona do ustąpienia” - pisze Piotr Zaremba.
Spór w Radzie Ministrów zdaje się koncentrować na linii między Beatą Szydło a Mateuszem Morawieckim, przy czym ten drugi jest dużo cenniejszy dla Jarosława Kaczyńskiego i zdecydowanie trudniejszy do zastąpienia.
„Wydaje się, że przesądzone jest uczynienie z Morawieckiego ekonomicznego »dyktatora«. Jeśli padnie Szałamacha, pewnie on będzie wskazywał jego następcę, choć dziś mówi się najczęściej o Stanisławie Kluzie, krótkotrwałym szefie tego resortu z roku 2006, dobrze widzianym przez sfery bankowe. Wielu polityków PiS powtarza, że wielka władza Morawieckiego oznacza godzinę prawdy” - ujawnia publicysta „wSieci”.
Oczywiście obecny minister rozwoju nie cieszy się pełnią zaufania prezesa PiS. Piotr Zaremba przypomina, że pomimo sprawowanej funkcji nie został on dopuszczony do kierownictwa partii.
Na tę chwilę wszystko jest możliwe:
„Może upaść czterech, pięciu ministrów. Możliwe też, że wszyscy, poza Jackiewiczem, się wybronią — mówi dobrze poinformowany parlamentarzysta PiS” - czytamy w artykule.
Jak potoczą się dalsze losy polskiego rządu i jakie zmiany planuje Jarosław Kaczyński? Zapewne dowiemy się już wkrótce.
Nowy numer tygodnika „wSieci”. Już 19 września, także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.