Wybory samorządowe dla PiS!
Partia Jarosława Kaczyńskiego zdobyła 31,5 proc. poparcia.
Wybory samorządowe do sejmików wojewódzkich wygrał PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego zdobyła 31,5 proc. poparcia. Druga PO straciła kilka punktów procentowych, uzyskując 27,3 proc. poparcia.
Na dalszych miejscach uplasował się PSL - 17 proc. i SLD - 8,8 proc. Na razie wstępne wyniki publikuje sondaż Ipsos. Według tego sondażu frekwencja w niedzielnych wyborach samorządowych wyniosła 46,4 proc.
W niedzielę wybieraliśmy blisko 47 tys. radnych i prawie 2,5 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Uprawnionych do głosowania było ponad 30 mln wyborców; głosowano od 7.00 rano do 21.00 w ponad 27 tys. lokali wyborczych.
Druga tura wyborów włodarzy, tam gdzie nie uda się ich wybrać w pierwszej, odbędzie się 30 listopada. Z sondażu Ipsos dla trzech telewizji wynika, że druga tura wyborów na prezydenta będzie musiała się odbyć m.in. w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu, Krakowie, Katowicach i Wrocławiu. Sondaż wskazuje, że w pierwszej turze wybrano prezydentów m.in. w Łodzi i w Lublinie.
Po 19.00 PKW podawała, że do godz. 17.30 frekwencja wyniosła 39,28 proc. Najwyższą frekwencję wśród dużych miast odnotowano w Rzeszowie - 37,39 proc., a najniższą w Zielonej Górze - 24,39 proc. Największa była frekwencja w woj. świętokrzyskim - 46,19 proc., najniższa w woj. śląskim - 35,29 proc.
W czasie swojego wystąpienia po ogłoszeniu wyborów Jarosław Kaczyński nie krył satysfakcji. „Biorąc pod uwagę okoliczności, które wszyscy znamy, to bardzo dobra wiadomość! Można wygrać nawet w takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy. To bardzo, bardzo istotne. To stwarza perspektywę!” - mówił Jarosław Kaczyński w przemówieniu w sztabie PiS.
„Chciałem podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w tych wyborach, a także tym, którzy uczestniczyli jako kandydaci, którzy pracowali. To wasz sukces, proszę państwa. Serdecznie dziękuję. (…) To, co przed nami – to jeszcze dwa tygodnie twardej pracy, ciężkiej pracy, walki. Walki nawet tam, gdzie wydaje się, że sytuacja jest trudna, że przewaga w pierwszej turze naszych konkurentów jest duża. Wszystko jest możliwe!” - nie krył zadowolenia prezes PiS.