"wSieci": Latająca para
„wSieci” ujawnia zaskakujące ustalenia w sprawie wspólnych podróży Ryszarda Petru i Joanny Schmidt
Latająca para – „wSieci” ujawnia zaskakujące ustalenia w sprawie wspólnych podróży Ryszarda Petru i Joanny Schmidt: odpowiednio lidera i wiceszefowej Nowoczesnej. Nie tylko do Portugalii.
Znajomość Ryszarda Petru i Joanny Schmidt nabrała rozgłosu po publikacji kompromitującego zdjęcia z samolotu lecącego do Portugalii podczas trwającego właśnie protestu opozycji na Sejmowej Sali Posiedzeń.
Na pytanie serwisu 300polityka, czy wypadałoby politykowi opozycji, żeby teraz był na wypoczynku, hardo odpowiedział: „Teraz nie. Do 11 stycznia na pewno nie”. „Będziemy stanowczo protestować, będziemy trwać na posterunku!” – stwierdził, choć zapewne miał już w kieszeni bilet na lot samolotem do Lizbony – przypomina Marcin Fijołek w artykule na łamach nowego wydania „wSieci”.
Dotarliśmy do dokumentów, które potwierdzają, że wylot do Lizbony posłów Ryszarda Petru i Joanny Schmidt nie był jedynym takim przypadkiem. Z ustaleń „wSieci” wynika, że lider Nowoczesnej wraz z wiceszefową tej partii wielokrotnie wspólnie podróżowali, a także spędzali czas w luksusowych hotelach. Wszystko na koszt podatnika
— pisze Marcin Fijołek.
Z ustaleń tygodnika „wSieci” wynika, że lider Nowoczesnej wraz ze swoją partyjną przyjaciółką podróżowali już wspólnie w przeszłości, a także wynajmowali hotele – wszystko za pieniądze polskiego podatnika. Jak to możliwe? Zgodnie z polskim prawem posłom – oprócz darmowych przejazdów środkami publicznego transportu i przelotów w krajowym przewozie lotniczym – przysługują środki na opłacenie noclegów – dowiadujemy się z tekstu „Latająca para”.
Publicysta tygodnika „wSieci” wylicza wyjazdy przewodniczącego Nowoczesnej. Wiele z nich zbiega się w czasie z wyjazdami posłanki Schmidt. Zdarzały się nawet przypadki, w których nie trzeba już nawet nic dopowiadać:
Przykładowo 15 września prężył w Sejmie opozycyjne muskuły, prezentując listę „Misiewiczów”, ale już dzień później podróżował z… Poznania do Warszawy, oczywiście razem z panią Schmidt. Jakie to obowiązki poselskie zmusiły Ryszarda Petru do nagłego pojawienia się wieczorem w stolicy Wielkopolski tylko po to, by nazajutrz wrócić w towarzystwie partyjnej koleżanki?
Oczywiście za spotkania posłów Nowoczesnej w terenie ktoś musiał zapłacić, a w końcu nie od dziś wiadomo, że politycy opozycji nie lubią sięgać do własnej kieszeni, jeżeli nie są do tego zmuszeni.
Z wynoszącego 7,6 tys. zł rocznego limitu wydatków na opłacenie służbowych noclegów poza Warszawą Ryszard Petru wykorzystał łącznie 7,3 tys. zł, z tego większość na hotele w Poznaniu – rodzinnym mieście posłanki Schmidt – podlicza koszty sejmowej przyjaźni Marcin Fijołek.
Więcej o wspólnych podróżach kierownictwa Nowoczesnej w nowym numerze tygodnika „wSieci”. W sprzedaży już od 23 stycznia, także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html. Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.