"wSieci": Co dalej z Platformą?
Mateusz Kijowski coraz śmielej idzie na starcie z szefem PO.
Co dalej z Platformą Obywatelską? Czy partia, która jeszcze niedawno rządziła Polską powoli stacza się w polityczną nicość, a kolejne deklaracje jej lidera Grzegorza Schetyny tylko przyspieszają ten proces? Jak zauważają publicyści tygodnika „wSieci” Wojciech Biedroń i Grzegorz Górny, jesienią czeka nas kolejna odsłona walki o rząd dusz i władzę nad opozycją. Mateusz Kijowski coraz śmielej idzie na starcie z szefem PO, a Grzegorz Schetyna bez pardonu będzie chciał się rozprawić z liderem KOD.
— [Schetyna] Ma swoich ludzi w KOD, podobnie jak Kijowski ma swoich szpiegów w bliskim otoczeniu Schetyny — tłumaczy nam jeden z polityków Platformy, który przyznaje, że wojna Schetyny z Kijowskim toczy się przy użyciu wszelkich środków i bez żadnej taryfy ulgowej. – pisze Wojciech Biedroń.
Rozgrywka między Schetyną a Kijowskim to nic innego jak element głębokiej przebudowy Platformy, którą od miesięcy przeprowadza szef tej partii. Po pierwszym, wydaje się zwycięskim, starciu z wewnętrzną opozycją Schetyna idzie za ciosem. Mocno podkreśla rolę struktur wewnętrznych w partii, docenia terenowych baronów, którzy uwierzyli bądź musieli uwierzyć, że tylko Schetyna gwarantuje pewność przetrwania PO – zauważa Biedroń i dodaje: Kijowski w starciu ze Schetyną ma mocny atut. Stoją za nim murem lewicowo-liberalne media. Zawsze może liczyć na wsparcie „Gazety Wyborczej”, „Newsweeka”, „Polityki” oraz TVN. Tam na jego konkurencie z Platformy już dawno postawiono krzyżyk.
W walce o poparcie liderów tych ostatnich środowisk z pewnością nie pomaga Grzegorzowi Schetynie jego ostatnia „prawicowa wolta”. Obawiają się oni, że tak gwałtowny zwrot w kierunku chrześcijaństwa i konserwatyzmu może odsunąć od ugrupowania wiernych sympatyków stanowiących trzon elektoratu. A ich przekonania są liberalno-lewicowe - zauważa Grzegorz Górny.
Publicysta podkreśla jednak, że na samym początku swojego istnienia, partia ta dbała o swój konserwatywny rys, a jej prominentni działacze, z Donaldem Tuskiem na czele, nie wstydzili się uczestniczyć w rekolekcjach. - Chadeckość PO zaczęła ulatywać po zdobyciu przez tę partię władzy. Przypominała kostium, który można było zdjąć, gdy przestał być potrzebny – konkluduje Górny.
Czy wyborcy i tym razem dadzą się omamić tym prostym sztuczkom, a ugrupowanie, na którym już wielu postawiło krzyży, zyska nową jakość? O tym, co jeszcze czeka Platformę Obywatelską w najbliższych tygodniach możecie przeczytać w numerze „wSieci”. Już 22 sierpnia, także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.