"wSieci": Casting na lidera opozycji
Powstał pomysł, by opozycja już teraz wybrała swój odpowiednik Andrzeja Dudy.
Powstał pomysł, by opozycja już teraz wybrała swój odpowiednik Andrzeja Dudy i przez trzy lata wypromowała go na lidera, który utoruje jej drogę do wyborczego zwycięstwa – pisze w najnowszym numerze tygodnika „wSieci” publicysta i komentator polityczny Stanisław Janecki.
Jaki powinien to być lider? Tutaj Janecki przytacza jednego z największych krytyków rządów PiS Waldemara Kuczyńskiego: „Wspólny lider opozycji musi wznieść na szczyt antypisowską emocję wraz z wizją, co po PiS. Nie zrobią tego schłodzeni Petru ani Schetyna”.
O tym, żeby trzy lata przed wyborami parlamentarnymi i prawie cztery lata przed prezydenckimi rozpocząć kreowanie lidera opozycji, mówi się już w kilku środowiskach. Robi się to tak wcześnie, rozważane bowiem są kandydatury publicznie całkowicie nieznane lub słabo rozpoznawalne, których wypromowanie musi zająć kilka lat - pisze Janecki i dodaje, że obecna opozycja przekonała się do szans na sukces takiej osoby, po zwycięstwie Andrzeja Dudy w wyścigu prezydenckim.
W castingu na lidera opozycji chodzi więc w istocie o znalezienie i wykreowanie lewicowej (centrowej) wersji Andrzeja Dudy – zauważa komentator tygodnika „wSieci”.
Tylko kto miałby szanse stać się lewicową wersją Dudy? I czy obecni liderzy opozycji, w ogóle dopuszczają taką możliwość?
Ani obecny przewodniczący Platformy Obywatelskiej, ani szef Nowoczesnej nie są w stanie zyskać poparcia większości opozycji, szczególnie tej pozaparlamentarnej i bazującej na mediach. Ale najważniejsze jest to, że sami Schetyna i Petru uważają (każdy z osobna oczywiście), iż powinni być liderami opozycji przez aklamację. Przede wszystkim Schetyna nie dopuszcza żadnych rozmów ani żadnego castingu ponad sobą, czyli przede wszystkim ponad PO jako jedyną partią mającą pieniądze i struktury, by lidera opozycji wykreować. I Schetyna ani myśli wydawać tych pieniędzy i używać struktur PO w terenie na kogoś innego niż on sam. Petru pieniędzy ani aparatu nie ma, ale ma przekonanie, że jest nową jakością, którego chyba nikt po stronie opozycji nie podziela – podsumowuje Janecki.
Publicysta „wSieci” podkreśla jednak, że pomysłodawcy „castingu” nie odpuszczą i będą szukać nowego lidera dalej. Jak zakończą się te poszukiwania?
Więcej o poszukiwaniach nowego lidera opozycji w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”. Już 14 listopada, także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.