"wSieci": Bliski koniec bitwy o TK
- Reagujemy na krytykę, umiemy wyciągać wnioski, wychodzimy naprzeciw opozycji, uwzględniamy argumenty Komisji Weneckiej. To chyba dobrze? Czy to też przerobią na zarzut? – mówi w rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskimi na łamach najnowszego numeru tygodnika „wSieci” Stanisław Piotrowicz, prawnik, poseł PiS, sprawozdawca projektów ustaw o Trybunale Konstytucyjnym.
- Prezes Andrzej Rzepliński zobaczył, że już nawet najbliżsi współpracownicy od niego odstępują, że nawet składu dziewięcioosobowego nie jest w stanie sklecić, choć wcześniej nie miał z tym problemu. Okazało się, że chętnych do dalszej przygody w łamanie prawa ubywa. Sklecono więc skład pięcioosobowy i uznano, że w tej sytuacji, w której wprost wymagany jest pełen skład, lepiej uniknąć zwarcia w sprawie procedury wyboru prezesa TK – czytamy w wywiadzie tygodnika „wSieci”.
Redaktorzy rozmawiają ze Stanisławem Piotrowiczem także o jego przeszłości oraz o zarzutach, jakie kieruje w stosunku do niego opozycja.
- Jedyną instytucją, która oferowała mi pracę od zaraz, była prokuratura. Po dwóch latach aplikacji zdałem egzamin prokuratorski. Nieskromnie powiem, że najlepiej z całej grupy. Ale tuż przed egzaminem prokurator wojewódzki zorientował się, że nie należę do partii. Dał prosty wybór: albo dopuszczenie do egzaminu i zapisanie się do partii, albo… – opowiada o swoich pierwszych problemach zawodowych poseł.
Zapytany o istotę konfliktu z Trybunałem Konstytucyjnym Stanisław Piotrowicz jasno daje do zrozumienia, co o całej sprawie mówi prawo.
- Trybunał powinien szanować prawo parlamentu do regulowania sposobu pracy TK. To uprawnienie parlamentu wymienione wprost w konstytucji. Gdyby jej twórcy chcieli stworzyć ciało niebieskie raz puszczone w ruch, zrobiliby to. Zdecydowali inaczej – mówi w rozmowie z braćmi Karnowskimi.
Dziennikarze pytają także posła o to, kiedy możemy liczyć na zakończenie sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego i jakich rozwiązań możemy się spodziewać.
- Wiele wskazuje na to, że moment przywrócenia praworządności [...] jest już bliski. Prezes TK niedługo odchodzi. Nowa ustawa zaś, która jest już po pierwszym czytaniu w Sejmie, kształtuje tę materię w ten sposób, że Zgromadzenie Ogólne sędziów TK odbędzie się już po zakończeniu kadencji prezesa, w ciągu miesiąca. Ono przyjmie regulamin i przedstawi prezydentowi kandydatów na nowego prezesa – uspokaja Stanisław Piotrowicz.
Cały wywiad do przeczytania na łamach najnowszego numeru tygodnika „wSieci”, w sprzedaży już od 14 listopada, także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html