„wSIECI”: Antoni Macierewicz zapowiada – „Zbudujemy polskie śmigłowce!”
- Mamy szanse zbudowania środkowoeuropejskiego systemu współpracy w dziedzinie zbrojeniowej, tak by móc konkurować z największymi koncernami zbrojeniowymi w Europie – mówi w rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskim minister obrony narodowej Antonii Macierewicz. Być może w przyszłości powstanie wspólny polsko-ukraiński helikopter, który pod względem jakościowym nie będzie ustępował tym produkowanym na Zachodzie.
- Sądzę, że można mówić o perspektywie budowy i produkcji polskiego śmigłowca. Byłby on produkowany na potrzeby Europy Środkowej. Zwłaszcza, że mamy bardzo ciekawą propozycję ukraińskiego producenta silników samolotowych i śmigłowcowych Motor Sicz. Silniki z tego zakładu są znakomite, zwiększają skuteczność i osiągi Mi-8 i Mi-24 nieomal dwukrotnie. To daje szansę na efektywne wykorzystanie sprzętu porosyjskiego, a także budowę zupełnie nowego śmigłowca, nieustępującego parametrami propozycjom zachodnim – podkreślił minister.
Nowy helikopter mógłby wejść na służbę niezależnie od 50 śmigłowców, które planuje zakupić ministerstwo. Macierewicz w rozmowie z braćmi Karnowskimi odniósł się też do histerii jaka rozpętała się po zakończeniu negocjacji z Francuzami, dotyczącymi zakupu Caracali.
- Jestem wstrząśnięty zachowaniem polityków PO oraz części mediów wydawanych w Polsce. To niebywałe, że można z taką brutalnością i zaciekłością atakować własne państwo i interesy gospodarcze polskich pracowników. Przecież żaden z polityków gardłujących dziś przeciwko Polsce nie próbował uzyskać informacji z MON czy Ministerstwa Rozwoju na temat przebiegu negocjacji i naszego stanowiska w tej sprawie. Za każdym razem, gdy dochodzi do takich sytuacji, ci ludzie myślą o wszystkim, tylko nie o własnej ojczyźnie. To jest, powtórzę raz jeszcze, wstrząsające – zaznaczył minister.
W najnowszym numerze największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce także o nieznanych kulisach kariery współzałożyciela Nowoczesnej – Pawła Rabieja – pisze Maja Narbutt. Nie wszyscy wiedzą, że Paweł Rabiej zaistniał publiczne na długo przed powstaniem nie tylko Nowoczesnej, ale nawet Platformy Obywatelskiej – jeszcze na początku lat 90. Wraz z Ingą Rosińska napisał wtedy książkę pt. „Kim pan jest, panie Wachowski?”, w której ujawnił ciekawe szczegóły z życia i kariery najbliższego współpracownika ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsy.
— To była sprawa bez precedensu. Rabiej był początkującym studentem polonistyki UW, współpracującym z radiową Trójką, gdy wspólnie z Ingą Rosińską, też studentką, napisali książkę, która narobiła dużo zamieszania. Mówiono o niej, jeszcze zanim się ukazała, a sporo osób zadawało sobie pytanie, kto za tą książką stoi, kto ją zainspirował i w jaki sposób nieznani, dwudziestoletni ludzie dotarli do ważnych polityków i skłonili ich do ryzykownych wynurzeń – dowiadujmy się od jednego z rozmówców dziennikarki.
W nowym numerze tygodnika również o nietypowym przebiegu procesu, który zakończył inną karierę polityczną. Wojciech Biedroń w swoim artykule pisze o kulisach procesu byłego senatora PO – Krzysztofa Piesiewicza, który we wrześniu tego roku został skazany na karę grzywny w wysokości 10,5 tys. zł za „nieudolne usiłowanie posiadania kokainy”.
Już sama sentencja wyroku przyprawia karnistów o ból głowy – pisze dziennikarz. – Jak bowiem wytłumaczyć decyzję sądu, który karze senatora za „nieudolne usiłowanie posiadania 0,3 grama kokainy”, która to jednak zdaniem sądu „kokainą nie była”, ale oskarżony nie miał świadomości, iż proszek kokainą nie był. Skomplikowane? Dalej jest jeszcze bardziej pod górkę. Sąd uznał bowiem, że Piesiewicz „nieudolnie usiłował udzielić kokainy” swoim dwóm znajomym we wrześniu 2008 r.
Na łamach najnowszego „wSieci” przeczytamy także osobiste epitafium jakim Andrzeja Wajdę żegna Piotr Zaremba. Felietonista docenia ogromny wpływ, jaki Wajda wywarł na życie kilku pokoleń Polaków i umieszcza go w panteonie naszej kultury narodowej.
- Wajda to twórca tradycyjny, tylko takie środki pasowały do ambicji tworzenia kina narodowego. Owszem demaskował mity, ale też je tworzył lub podtrzymywał. Jego twórczości nie da się oddzielić od polskości […] pozostał własnością całego narodu. Gigantem, którego wkład w podtrzymywanie narodowej kultury trudno przecenić.
Dziennikarz osobny akapit poświęca najbardziej uniwersalnemu filmowi wybitnego reżysera, który przyniósł mu sławę nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
Klejnotem w koronie była oczywiście „Ziemia obiecana” z 1974 r., czyniąca z interesującej, ale typowo XIX-wiecznej epopei na temat łódzkiego kapitalizmu buzujący namiętnościami fresk — szczytowe osiągnięcie nurtu polskiego kina nazywanego kreacyjnym. To w nim okazał się mistrzem malowania filmowych obrazów i prowadzenia aktorów.
Wśród felietonów znajdziemy także poruszający tekst Jana Rokity na temat dramatycznej sytuacji w pogrążonym w konflikcie Aleppo. Miasto jest pod bombardowaniem praktycznie od 3 lat. Mieszkańcy narażeni są na kasetowe bomby rosyjskie, jak i beczkowe bomby sił reżimu Assada. Chodzi o pojemniki wypełnione żelastwem, szrapnelami i materiałami wybuchowymi.
Autor podkreśla, że współczesnym Europejczykom trudno nawet wyobrazić sobie, że w takich warunkach można żyć, a tymczasem w gruzowisku próbuje przetrwać ponad 250 tys. osób.
Ścisłe oblężenie trwa od połowy lipca, kiedy wojskom rządowym udało się roztoczyć kontrolę ogniową nad tzw. drogą Castello, czyli północną szosą wychodzącą z miasta. W sierpniu przez chwilę wydawało się, że może zdarzyć się cud. Powstańcom udało się bowiem zdobyć ważną rządową akademię wojskową i otworzyć korytarz dający szanse na zewnętrzne zaopatrzenie w broń i dotarcie konwojów humanitarnych. Sukces był jednak krótkotrwały, a konwój samochodów z żywnością i lekarstwami został zbombardowany przez rosyjskie samoloty – relacjonuje Jan Rokita.
W tygodniku także komentarze do bieżących wydarzeń autorstwa Andrzeja Zybertowicza, Wiktora Świetlika, Roberta Mazurka, Aleksandra Nalaskowskiego, Katarzyny Łaniewskiej, Jerzego Jachowicza, Dariusza Karłowicza, Wojciecha Wencla, Krzysztofa Feusette, Marty Kaczyńskiej, Janusza Szewczaka czy Bronisława Wildsteina.
Więcej artykułów w nowym numerze tygodnika „wSieci” w sprzedaży od 17 października br., także w formie e-wydania – szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.