"Wolność kurczy się z dnia na dzień"
„Lekarze spotykają się z naciskiem, przypominającym antysemickie nagonki z III Rzeszy”.
Stefczyk.info: W Polsce obserwujemy nagonkę medialną na lekarzy, którzy podpisali „deklarację wiary” i chcą bronić życia w każdym przypadku. Atak szczególnie mocno dotyczy prof. Chazana. Jak Pan ocenia to, co dzieje się w mediach w tej sprawie?
Jan Pospieszalski: W chwili, gdy świętuje się 25 lat wolności, mamy poczucie, że nasza wolność kurczy się z dnia na dzień. Słychać wrzask i nieświęte oburzenie na tych, którzy w sposób naturalny i zupełnie podstawowy chcą swoją wolność realizować. Lekarze, którzy podpisali deklarację wiary, nie spotykają się z instytucjonalnym zakazem na piśmie, ale z naciskiem, jaki przypomina najgorsze antysemickie nagonki za czasów III Rzeszy.
Takie porównania są zasadne?
Wtedy niby też nie mówiło się pewnych rzeczy wprost, ale najważniejsi liderzy i urzędnicy tworzyli swoimi wypowiedziami taki klimat, że dawali przyzwolenie, by uruchomić najbardziej agresywny rodzaj nienawiści i przemocy.
To, co dzieje się obecnie, może mieć równie tragiczne skutki?
W ostatnim czasie usłyszałem z ust bardzo „mądrych” i pozornie kulturalnych ludzi, jak Bartosz Arłukowicz, Sławomir Neumann czy Marek Balicki, takie wypowiedzi, że nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś napadł fizycznie na prof. Chazana, albo wymalował mu drzwi, czy zniszczył samochód.