Autorzy 2023 - promocja!

Wójcik: Gazprom - filar rosyjskiego imperium

opublikowano: 4 sierpnia 2015
Wójcik: Gazprom - filar rosyjskiego imperium lupa lupa
Fot. Fratria

"Ten gigant energetyczny znajduje się w centrum nowej zimnej wojny Kremla z USA i Zachodem, ale jest też jednym z narzędzi agresji przeciw Ukrainie" - pisze na łamach tygodnika „wSieci" Teresa Wójcik.

W latach pierwszej zimnej wojny gaz był po prostu towarem. W postkomunistycznej Rosji stał się przede wszystkim bronią, bo kurek od jego źródła zawsze można zakręcić - podkreśla Wójcik.

Gazprom nie tyle zdobywa dla Kremla przychody, ile umożliwia wywieranie bardzo skutecznych wpływów i nacisków politycznych w polityce międzynarodowej. Liczące się przychody do budżetu zapewnia Rosji ropa, nie gaz. Według analiz amerykańskiej agencji EIA (Energy Information Administration — Urząd Informacji Energetycznej) głównym źródłem dochodu rosyjskiego budżetu jest eksport ropy i jej produktów. W minionym roku był on czterokrotnie wyższy niż wpływy ze sprzedaży gazu. Ale to eksport gazu ma na celu energetyczne uzależnienie Europy od tego rosyjskiego surowca. Na budżet na razie zarabia Rosnieft – tak autorka opisuje rolę energetycznego giganta dla rosyjskiej gospodarki.

Twórcą Gazpromu był Wiktor Czernomyrdin, minister przemysłu gazowego, który w 1989 r. wykorzystał stanowisko i powołał do życia Gazprom. Spółka była niemal niezależna od rządowych regulacji, wspierała 130 kandydatów politycznych, w tym partię Czernomyrdina Nasz Dom Rosja. Opierając się na Gazpromie, w 1992 r. Czernomyrdin został premierem, a firmę przejął jego zastępca Wiachiriew o imieniu Rem — skrót od „rewolucja, Engels, Marks”. Wiachiriew chciał tworzyć prywatny biznes i wydawało się, że Gazprom stanie się własnością potężnego oligarchy - pisze Teresa Wójcik.

Po dojściu Putina do władzy Wiachiriew ustąpił ze stanowiska prezesa. Na jego miejscu pojawił się Aleksiej Miller, Putin ściągnął go do Moskwy jak kilku innych zaufanych wybrańców, z którymi współpracował w Petersburgu. Miller urodził się w Leningradzie (obecnie Petersburg) w rodzinie niemieckiego pochodzenia. Według informacji, do których dotarliśmy, byli to lojalni sowieccy obywatele, jednak w domu mówiło się po niemiecku. I ten niemiecki element biografii Millera miał duże znaczenie dla Gazpromu, którego większość zagranicznych partnerów jest w Niemczech. W 2000 Miller został mianowany wiceministrem energetyki, a w 2001 r. objął funkcję szefa Gazpromu, stając się jednym z największych oligarchów Rosji – czytamy na łamach „wSieci”.

Więcej o tym, kto stoi za potęgą Gazpomu i jak potężne jest lobby i wpływy zarówno polityczne, jak i biznesowe rosyjskiego giganta pisze Teresa Wójcik w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 3 sierpnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła