Wikło i Pyza: Dobrze sformatowani
Odbiorcy TVN24 wcale nie marzą o wolnych mediach. Nie domagają się obiektywizmu dziennikarzy. Chcą politycznej krwi pisowców lejącej się z ekranu całą dobę – bezpardonowe reakcje odbiorców stacji należącej do Discovery analizują w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło.
We wstępie autorzy tekstu zwracają uwagę na nieprawdziwe stereotypowe przekazy stale obecne w ramówce TVN24, m.in. chęć wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej, by przytoczyć typowe reakcje odbiorców na „zbyt obiektywnie” prowadzone rozmowy przez gwiazdy TVN Monikę Olejnik i Katarzynę Kolendę-Zaleską: „Jak nie Olejnikowa, to Kolenda. Na zmianę przywalają, jak nie Sikorskiemu, to Trzaskowskiemu. Dwie hołowniane syreny prowadzące TVN na skały”; „Uważam, że Kolenda, Piasecki oraz Olejnik szkodzą TVN24. Discovery, czas na zmiany”; „Kolenda-Zaleska, Olejnik i Piasecki są nie do obrony, pora, by szefostwo TVN to zrozumiało, czas na młodych dziennikarzy nieskażonych symetryzmem”. Pytano, „dlaczego niektórzy dziennikarze sabotują własną stację”.
Pyza i Wikło podkreślają jasno sformatowane oczekiwania widza TVN24. Stacja ma być do szpiku kości antypisowska, żadne standardy dziennikarskie mają tam nie obowiązywać: Zobaczyliśmy nie tylko, jakiej stacji chcą jej widzowie – bo taka ich „wyhodowała”, taką pokochali, bez takiej nie potrafią żyć – lecz szerzej: o jakim rynku mediów marzą. Ich zdaniem nie może być żadnego miejsca w „dużych” mediach, które byłoby przychylne albo przynajmniej neutralne wobec partii rządzącej. To przecież ci sami ludzie – w wyniku szczucia polityków PO – domagają się likwidacji TVP Info. Dziennikarzy telewizji publicznej najchętniej widzieliby za kratami albo w najlepszym razie na bezrobociu.
Redaktorzy „Sieci” stwierdzają, że część ludzi mediów uderzających w obóz rządzący, mocno podsyca emocje w internecie i… sami siebie nakręcają. Tomasz Lis fantazjuje coś o gazie łzawiącym, ktoś to podchwytuje i podaje dalej. Późnym wieczorem Kolenda- -Zaleska nadaje w TVN24 o posłach na sali plenarnej: „Rozeszła się pogłoska, że z trybuny sejmowej będą usuwani siłowo. [...] To Jarosław Kaczyński dzisiaj trzyma w garści rozwiązanie tej sytuacji, to do niego należy załagodzenie tych nastrojów. Bo naprawdę sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli i jest szalenie groźna. Jeśli posłów zacznie się tu wyprowadzać siłowo, to naprawdę ludzie, którzy stoją na zewnątrz, chyba tego nie wytrzymają, więc myślę, że Jarosław Kaczyński bierze na siebie ogromną odpowiedzialność za to, co dzisiaj w nocy może się w Polsce wydarzyć”. Dodajmy: nikt nikogo nie „wyprowadzał siłowo” ani nie miał takich zamiarów – czytamy .
Więcej na temat stacji TVN24 i jej widzów w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 20 września br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.