W tygodniku ”Sieci”: Strajk zadymiarzy
Marek Pyza i Marcin Wikło omawiają sytuację policji w kontekście ostatnich działań Strajku Kobiet.
Agresywny Strajk Kobiet oszukał setki tysięcy osób, które wyprowadził na ulice po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Coś, co miało być autentycznym społecznym wystąpieniem, szybko zmieniło się w kolejną odsłonę ulicznej wojny przeciwko PiS, która trwa praktycznie nieprzerwanie od ponad pięciu lat. Teraz na celowniku znalazła się policja. Marek Pyza i Marcin Wikło omawiają sytuację policji w kontekście ostatnich działań Strajku Kobiet.
Dziennikarze stwierdzają, że… sięgnięto po nowy cel ataku. Stała się nim policja – rzekomo jako zbrojne ramię PiS nagminnie przekraczające uprawnienia. Mamy do czynienia z coraz brutalniejszymi atakami na funkcjonariuszy, ujawnianiem ich danych, manipulacjami dziennikarzy.
Autorzy wyjaśniają, jak wyglądały okoliczności zatrzymania Agaty Grzybowskiej, fotoreporterki współpracującej m.in. z „Gazetą Wyborczą”. […] na filmie opublikowanym przez... OKO.press widać, że Grzybowska za wszelką cenę próbuje się przedostać za kordon oddzielający tłum od przypiętych do ogrodzenia. Szarpie się z policjantami. Jednemu z nich z odległości ok. 20 cm dwukrotnie strzela lampą błyskową prosto w twarz. Wreszcie kopie policjanta. Wtedy zostaje zatrzymana i dopiero, gdy funkcjonariusze prowadzą ją do radiowozu, wyjmuje legitymację i zaczyna kreować się na męczennicę.
Pyza i Wikło tłumaczą też obecność i działania… funkcjonariuszy policyjnego Biura Operacji Antyterrorystycznych, którzy 18 listopada w cywilnych ubraniach zabezpieczali manifestację na pl. Powstańców Warszawy przed siedzibą TVP […]. Czy to rzeczywiście odstępstwo od normy? Nic podobnego. BOA brało udział w zabezpieczeniach 5, 10 i 20 lat temu. Cytują wypowiedź jednego z funkcjonariuszy BOA: - Do naszych zadań poza wypatrywaniem niebezpieczeństwa należy też wspieranie umundurowanych kolegów, gdy są atakowani. W tłumie zawsze są jacyś przywódcy. A taktyka wszędzie na świecie mówi, że lepiej zatrzymać takiego człowieka […] niż próbować zgarniać sto agresywnych osób, bo to mało realne. Takiego przywódcę zdejmowaliśmy 18 listopada. Później – zgodnie z tym, czego uczą się bojówki na kursach miejskich walk – chciano odbić tego zatrzymanego. Gdy przeciwko nam wyjęto kije z transparentów i zaatakowano nas gazem, wyciągnęliśmy pałki teleskopowe, by się bronić.
Autorzy opisują także pracę funkcjonariuszy w obecnych trudnych okolicznościach: podczas protestów w całym kraju ucierpiało 18 funkcjonariuszy. To liczba stosunkowo niewielka, zważywszy, że zabezpieczano w tym czasie ponad 3,2 tys. zgromadzeń, w których uczestniczyło łącznie blisko 1,4 mln osób […]. Przez ponad miesiąc w tych akcjach brało udział 105 tys. policjantów […]. Prawie 10 proc. stanu osobowego podczas protestów Strajku Kobiet wypadło, jest na kwarantannie lub w izolacji, policjanci wiążą to bezpośrednio z obecnością w tłumie.
Dziennikarze podkreślają: Tuż po wyroku TK manifestującym rzeczywiście chodziło o dopuszczalność aborcji, potem szybko akcja przeistoczyła się w rytualną nawalankę w rząd PiS i w policjantów, którzy z oczywistych względów kojarzeni są z władzą. W podsumowaniu zaznaczają: Opozycja od dłuższego czasu ma jeden cel – obalić rząd PiS. Nie udało się w wyborach, chce więc teraz posłużyć się rękami ulicznych zadymiarzy. Jakikolwiek niepokój na ulicy jest problemem władzy i oni dobrze o tym wiedzą. W tej walce policja obrywa rykoszetem, co wielu przyjmuje z zadowoleniem. Misterna dekonstrukcja autorytetu mundurowych, z którą mamy dzisiaj do czynienia, jest szokująca i zatrważająca. Bo partyjna zapiekłość zasłania kwestię zasadniczą – bezpieczeństwo. Jednych i drugich. Nas. Wszystkich.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 30 listopada br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.