W tygodniku „Sieci”: Ścigani
W najnowszym numerze „Sieci” szokująca prawda, jak za rządów Donalda Tuska traktowana jest opozycja i środowiska patriotyczne.
Masowe zatrzymania, areszty wydobywcze, wielogodzinne przeszukania w domach, konfiskata prywatnych dokumentów i urządzeń elektronicznych. Upokarzanie i doprowadzanie całych rodzin do traumy – wylicza Marek Pyza na łamach tygodnika. Artykuły z bieżącego wydania dostępne w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Polską opinię publiczną co chwilę wstrząsają informacje o brutalnych akcjach ABW wobec środowisk patriotycznych, prawicowych. Rewizje, aresztowania, konfiskaty, bezwzględne traktowanie zatrzymanych i ich rodzin, wielogodzinne przesłuchania – to wszystko staje się standardem działań bodnarowskich służb. Marek Pyza w artykule „Puk, puk! Kto tam? Uśmiechnięta Polska!” podaje najgłośniejsze przykłady działań ABW, z których najjaskrawszy dotyczy byłego ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry i jego rodziny.
Przeszukanie ich domu trwało prawie 24 godziny. Drobiazgowość i długość tych czynności była bezprecedensowa, podobnie jak zakrywanie domowych kamer. Chodziło wszak o czynność jawną, a nie operacyjną. Na dodatek odbywało się w czasie, gdy Ziobro przebywał na intensywnym leczeniu onkologicznym. – Prowadzący czynności wiedzieli, że mąż przeszedł ciężką operację wycięcia 20 cm przełyku, miał jeszcze świeże rany i żeby wytrzymać przeszukanie, przyjmował najsilniejsze leki przeciwbólowe, jakie istnieją. Moim zdaniem ktoś wywierał na nich presję, Bodnar lub Tusk. Były dramatyczne momenty, gdy mąż zwijał się z bólu, jednak zachowywał się bardzo twardo, w przeciwieństwie do niektórych znanych osób, które w czasie przeszukań mdlały. Z powodu tej brutalnej napaści na nasz dom musieliśmy przerwać leczenie męża – wyjaśnia żona byłego ministra sprawiedliwości Patrycja Kotecka-Ziobro.
Marek Pyza zwraca uwagę, że tego rodzaju akcje na niespotykaną wcześniej skalę są obliczone również na przygotowanie nagonki medialnej. Bo jak nazwać akcję przeszukania domu Roberta Bąkiewicza, byłego szefa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości i siedziby organizacji przed zbliżającym się świętem 11 listopada?
Hanna Dobrowolska, polonistka, autorka podręczników szkolnych oraz współzałożycielka Ruchu Ochrony Szkoły w rozmowie z Dorotą Łosiewicz („MEN celowo niszczy polską oświatę”) wyjaśnia, dlaczego powołany został Ruch Ochrony Szkoły.
– To jest wielkie przedsięwzięcie obejmujące całą Polskę. Głównym celem tego szerokiego ruchu społecznego jest sprzeciw wobec zagrożenia dla autonomii polskiej oświaty w kontekście zmian, które zachodzą w Unii Europejskiej. Mam na myśli plan utworzenia europejskiego obszaru edukacji. Sprzeciwiamy się też erozji polskiej szkoły, do której prowadzi tzw. inkluzja, czyli edukacja włączająca. (…) To zresztą tendencja ogólnoświatowa, której skutkiem jest spadek poziomu kształcenia uczniów – mówi Hanna Dobrowolska.
Jednym z tematów, który budzi w ostatnich dniach wiele kontrowersji – i który podjął także Ruch Ochrony Szkoły – to ograniczenia podstawy programowej o 20 proc.
– Język polski i historia zostały całkowicie wypłukane z treści narodowych, z chrześcijańskiego kontekstu naszych dziejów. Jeśli chodzi o matematykę, ograniczono rachunek pamięciowy na rzecz stosowania urządzeń cyfrowych. W zakresie chemii, biologii, geografii ograniczono aspekt empiryczny, czyli doświadczenia i prace terenowe. Wyrocznią ma być internet. Celem zmian jest wyeliminowanie krytycznego myślenia młodego człowieka, poszukiwania wiedzy i ciekawości świata – komentuje Dobrowolska.
Maciej Walaszczyk w artykule „Złamany monopol” podsumowuje debiut nowej telewizji wPolsce24. Zauważa, że sukcesu, jaki odnotowała już pierwszego dnia, nie da się podważyć. Potwierdza to, że Polacy czekali na silne medium o profilu konserwatywnym.
Koleżanki i koledzy z wPolsce24 już w dniu swojego debiutu dali silny sygnał, że istnieją, a ich praca została przeanalizowana i skomentowana. (…) Debiut stacji miał bardzo dobrą oglądalność, co świadczy o tym, że w Polsce jest zapotrzebowanie na zupełnie inny przekaz, mówienie o rzeczach, o których medialny establishment milczy albo zgodnym chórem wspiera rządzących. A jest on tak silny i wpływowy, że widz, przywykły już przez osiem lat do pewnej medialnej i informacyjnej równowagi, poza nim szuka własnego głosu, prawdziwych informacji, znanych twarzy, które polubił i którym ufa – podkreśla publicysta.
Start nowej telewizji odbił się szerokim echem w środowisku medialnym. Na jej temat mówią przedstawiciele różnych mediów, a Onet zauważył, że telewizja wPolsce24 zaprosiła do współpracy grono dziennikarzy, którzy jeszcze kilka miesięcy temu współpracowali z TVP.
Polecamy także artykuły: Piotra Gursztyna „Odebrana subwencja, czyli dobić PiS”, Konrada Kołodziejskiego „Koszt Unii”, Stanisława Janeckiego „Dziurawe sieci Kosiniaka-Kamysza”, Dariusza Matuszaka „Nic się nie stało, Germanie nic się nie stało”, Aleksandry Rybińskiej „Migracja, głupcze!”, Jana Rokity „Komuniści, czyli niemieckie »demokratyczne centrum«”, Jakuba Augustyna Maciejewskiego „Kto ucieka z Ukrainy?”, Marka Budzisza „Pobór, który jest lubiany”. Godna polecenia jest także rozmowa Gorana Andrijanicia z Markiem Grabowskim, socjologiem i prezesem Fundacji Mamy i Taty „To, co rząd robi w sprawie aborcji, jest barbarzyństwem”.
Ponadto w tygodniku także komentarze bieżących wydarzeń pióra Bronisława Wildsteina, Krzysztofa Feusette’a, Doroty Łosiewicz, Samuela Pereiry, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Andrzeja Rafała Potockiego, Ryszarda Czarneckiego, Andrzeja Zybertowicza.
Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne online w ramach subskrypcji wPolityce.pl: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace. Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji https://wpolsce24.tv