W tygodniku "Sieci": Janina Putina
Zarzuca rządowi nazizm i rasizm. Ofiary hybrydowej wojny Putina i Łukaszenki porównuje z zamordowanymi w Katyniu czy Srebrenicy.
Jest dumna z tego, że w Brukseli gardłowała za nieprzyznawaniem Polsce pieniędzy z KPO. Dawna legenda charytatywności dziś jest gotowa sprzedać każde kłamstwo, sięgnąć po słowa hańbiące, by osiągnąć polityczny cel – zmianę władzy w Polsce – Marek Pyza pisze w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” o Janinie Ochojskiej.
Janina Ochojska jest powszechnie znana i cieszy się szacunkiem ze względu na wieloletnią działalność humanitarną. Prezeska i założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej mile widziana jest także w polityce, w szeregach opozycji.
Powody, dla których Janina Ochojska znalazła się w polityce, były prozaiczne – jest znana, ma społeczny szacunek, a do tego nienawidzi PiS. To wystarczyło, by dostała jedynkę na dolnośląskiej liście Koalicji Europejskiej. Ponad 300 tys. głosów nie tylko zapewniło jej mandat, lecz także nieco poprawiło wynik klęski, którą poniosła w tamtej elekcji KE. Powyższe przyczyny nadają też Ochojskiej w Platformie (choć nie jest członkiem partii, to zdecydowanie znajduje się w jej orbicie, w Parlamencie Europejskim reprezentuje Europejską Partię Ludową, ściśle współpracuje z europosłami PO) status szczególny – legenda, która się za nią ciągnie, ma rzekomo pozwalać jej na więcej niż innym aktorom sceny politycznej. (…) Najważniejsze, że z całych sił wali w PiS, nawet jeśli na oślep. Nikomu nie przeszkadza, że kolejnymi ekscesami szkodzi Polsce, a służy Putinowi – wskazuje Pyza.
Ochojska od lat wielokrotnie zabierała w mediach głos, broniąc imigrantów i zachęcając Polaków do otwartości na przyjmowanie uchodźców. W ostatnim czasie ostro krytykowała także polski rząd za budowę muru wzdłuż granicy z Białorusią.
Ochojska swoich poglądów na temat migracji nie ukształtowała w ostatnim czasie. Dała się poznać jako orędowniczka miksu multi-kulti już w latach 2014–2015, gdy z kryzysem migracyjnym zmagała się cała Europa. Unijni decydenci chcieli wówczas narzucić państwom członkowskim konkretne liczby uchodźców do przyjęcia. Nie przewidzieli, jak katastrofalne skutki przyniesie Merkelowskie „Herzlich willkommen”, implementowane w wielu państwach – pisze publicysta tygodnika „Sieci”.
Ataki Ochojskiej nie ograniczają się tylko do obrony nielegalnych imigrantów. Europosłanka otwarcie przyznała, że głosowała przeciwko wypłacie Polsce środków z KPO, a takie działanie – sprzeczne z interesem Polski – można uznać za zdradę.
(…) Ochojska stała się koniem trojańskim Putina w szeregach polskiej klasy politycznej. A że dodatkowo działa na forum międzynarodowym – w Parlamencie Europejskim – to jeszcze lepiej dla wschodniej tyranii. Jest narzędziem idealnym. Ma piękną biografię, u wielu wciąż budzi z jednej strony szacunek, z drugiej – współczucie ze względu na swoje cierpienia zdrowotne. Zbudowana przez lata wiarygodność to niezwykle cenna cecha u tzw. pożytecznych idiotów. Czy Janina Ochojska doszła do wniosku, że warto zaryzykować dołączenie do tego grona, byle tylko zaszkodzić PiS? – podsumowuje Pyza.
Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.