W nowym wydaniu „Sieci”: Kijowski ODrzucony
Jeszcze w tym roku powinien być gotowy akt oskarżenia przeciwko Mateuszowi Kijowskiemu. Prokuratura zarzuca mu przywłaszczenie 121 tys. zł ze zbiórki wśród sympatyków KOD – piszą na łamach tygodnika „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło.
W nowym wydaniu „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło piszą o losach byłego lidera KOD-u, Mateusza Kijowskiego. Opisują będące w końcowej fazie śledztwo w sprawie sfałszowanych faktur wystawianych Komitetowi Obrony Demokracji. Wykazują także, jaki jest stosunek do Kijowskiego jego byłych zwolenników.
Marcin Kierwiński z PO mówi, że nie ma z Kijowskim żadnego kontaktu. Po chwili przypomina sobie, że niedawno przyszło do klubu jakieś zaproszenie na manifestację ODnowy, ale na kiedy… Tu pamięć zawodzi. – Obniżył wiarygodność całego ruchu, choć pamiętajmy, że KOD to ludzie, a nie liderzy. Komitet i tak będzie pewnie jakoś wykorzystany w polityce, ale przez Mateusza Kijowskiego sporo stracił – mówi nam poseł. Pytamy o lewe faktury. – Zachował się co najmniej… niefrasobliwie, a w polityce nie ma miejsca na niefrasobliwość – dodaje. W podobnym tonie wypowiada się Katarzyna Lubnauer, szefowa klubu parlamentarnego Nowoczesnej. – Mateusz Kijowski stworzył KOD, który był i jest potrzebny. Natomiast jego zniknięcie spowodowało, że się osłabił – mówi nam posłanka. Przywłaszczenie pieniędzy komentuje niechętnie. – To jest kwestia między KOD, komisją rewizyjną a nim.
Publicyści piszą także o aktualnych działania byłego szefa KOD.
Jak i z czego dziś żyje Mateusz Kijowski? Trudno powiedzieć. Na pewno nie ma czasu na zwykłą pracę. Publikuje m.in. w serwisie Naczatach.pl (który ponoć współtworzy), a także w założonym przez Tomasza Lisa parówkowym portalu. Nawołuje do udziału w „literiadach” – comiesięcznym wychodzeniu na ulice z kartonami, na których wymalowano litery układające się w słowo „konstytucja”. Żyje w mediach społecznościowych. Administruje profilami na Facebooku: „Stop dewastacji Polski”, „Będę tam”, „Wolność jest w nas”, „Nie kupuję dobrej zmiany” oraz dwoma profilami funkcjonującymi pod jego nazwiskiem – piszą redaktorzy.
Marek Pyza i Marcin Wikło zwracają też uwagę na próby Kijowskiego w przewodzeniu nowym ruchem:
ODnowa to przede wszystkim grupa mazowieckich działaczy KOD wiernych Kijowskiemu (w sumie ze struktur w całym kraju wyprowadzili około tysiąca działaczy). Gdy 25 lipca rozstawali się z Komitetem, opublikowali oświadczenie, w którym nowym władzom KOD zarzucili sprzeniewierzenie się wartościom, dla których powstał ruch, a także małość, tchórzostwo i kłamstwa – piszą dziennikarze.
Przywołują także słowa siostry Kijowskiego:
Rzeczywiście, „Matys” – jak mówią na niego w rodzinie – zamiast poszukać normalnej pracy, znów chce się wcielać w rolę lidera i pozyskiwać wyznawców. Choć jest już na politycznym marginesie i szykuje się do procesu, po którym grozi mu osiem lat więzienia. Wciąż nawołuje do antyrządowych demonstracji – zapowiada je w wielu miastach 13 grudnia. Kogo zgromadzi tym razem? „To, co zrobił 13 grudnia [2016 r. – przyp. red.], to było absolutne przegięcie. Nie tylko dla mnie. Mogę zrozumieć, że ktoś chce walczyć z PiS. Że komuś nie podoba się twarz Kaczyńskiego, ma takie prawo. Ale świętować stan wojenny z ubekami?! Przepraszam, ale tego nie jestem w stanie pojąć. Nawet jedna z koleżanek, prywatnie »wielbicielka« mojego brata, była tym zszokowana. Przyznała: »Wiesz, Marta, jak mi rok temu mówiłaś, że on to schrzani – bo wszystko chrzani – to ci nie wierzyłam. A chyba miałaś rację«” – mówiła nam siostra Kijowskiego.
Więcej o upadku byłego przywódcy KOD w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 20 listopada, także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.