Szczerski: Kolejny skandal ze spotem
„Dlaczego w ogóle ten spot powstał? Ktoś zarobił a zysk publiczny jest zerowy”.
Stefczyk.info: Głośno było swego czasu o spocie, który miał promować Polskę w mediach zagranicznych. Okazało się, że autorzy wycięli z niego krzyż na Giewoncie, zaś obecnie media informują, że filmik wyemitowała jedynie jedna stacja, w Czarnogórze. Klip kosztował 1,5 mln złotych. Jak to oceniać?
Krzysztof Szczerski: To pokazuje całkowitą indolencję i bezradność panującą w projekcie promowania Polski za granicą. Sam spot rzeczywiście podlegał żenującej cenzurze, ponieważ twórcy uznali, że krzyż na Giewoncie może się źle kojarzyć. Zapewne im się źle kojarzył krzyż. Sam spot jest więc dowodem na pewien stan intelektualny środowiska polskiego MSZ, który zamawiał ten spot. Bulwersuje również sprawa emisji, a właściwie braku emisji tego klipu. To pokazuje, że dyscyplina w finansach publicznych nie obowiązuje tej koalicji. Sprawa spotu pokazuje, że można wydawać środki publiczne w sposób kuriozalny.
Z czego to wynika?
Mamy do czynienia z zamówieniem spotu, którego potem jak się okazuje nigdzie nie emitowano. To jest przykład skrajnego marnotrawstwa. Dlaczego w ogóle ten spot powstał? Przecież gigantyczne pieniądze trafiły do konkretnej firmy, która wypełniła konkretny kontrakt. Jednak państwo nie korzysta obecnie z owoców tego kontraktu. Dlaczego? Dlaczego państwo zasila z naszych podatków konkretną firmę, a potem nie widać efektów wydatkowania tych pieniędzy? Polska nie ma z tego żadnych korzyści.