Sorry, zamarzły tory
Stoją pociągi. Zamarzły tory
Zima znienacka wpadła i trzyma
Blond-ministerka powiada – sorry!
Taka jest Polska, taki jest klimat!
Nie denerwują niech się podróżni
W zimnych wagonach marznąc do szpiku
Tym się nasz klimat od innych różni
Że jak jest zima nie ma tropiku
To tak jak z wodą – zbiera się, spływa
I czasem gdzieś tam powodzią grozi
A zima, kiedy przyjdzie prawdziwa
To i czasami pociąg zamrozi
Nic się nie stało, biało-czerwoni
Pal sześć zziębniętych gdzieś pasażerów
Nadejdzie wiosna, zimę wygoni
I ktoś tam wypnie pierś do orderów.
Przeżyją... wojsko dowiezie zupy...
Dość już... nie mogę... – przepraszam damy...
Nie klimat w Polsce mamy do dupy,
Lecz rząd do dupy sześć lat już mamy!
Janusz Wojciechowski