Autorzy 2023 - promocja!

"Sieci": Zagadka wysadzenia Nord Stream

opublikowano: 28 sierpnia 2024
"Sieci": Zagadka wysadzenia Nord Stream lupa lupa
Twitter/forsvaretdk/Fratria

Sprawa wysadzenia gazociągów Nord Stream I i II odżyła.

Ukraina, Rosja, a może Stany Zjednoczone? Kto naprawdę stoi za zniszczeniem obu nitek bałtyckiego Gazociągu Północnego? – pyta Marek Budzisz na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.

Sprawa wysadzenia gazociągów Nord Stream I i II odżyła. Bojan Pancevski z „The Wall Street Journal”, długoletni korespondent tego dziennika w Berlinie na podstawie swojego dochodzenia i wyników śledztwa niemieckiej prokuratury, uznał, że za tym aktem dywersji stoją Ukraińcy. Decyzja o operacji miała zapaść w maju 2022 r. w wąskim kręgu wyższych dowódców Ukraińskich Sił Zbrojnych i za zgodą prezydenta Zełenskiego.

Aby przeprowadzić atak, zawiązano coś na kształt partnerstwa publiczno-prywatnego, skłaniając nieujawnionych z nazwiska biznesmenów do zgromadzenia 300 tys. dol. niezbędnych, aby przeprowadzić zamach. Za te pieniądze wynajęto jacht turystyczny Andromeda i grupę sześciu nurków, którym cztery miesiące później udało się wysadzić obydwie nitki Nord Stream.

Budzisz zwraca uwagę na komentarz Ukraińców do tych rewelacji. Wskazali m.in. że… jedynie Rosja dysponowała na Bałtyku technicznymi zdolnościami do przeprowadzenia tak skomplikowanej operacji i przypominają, że śledztwa duńskie i szwedzkie koncentrowały się wokół tezy o sprawstwie Kremla, tym bardziej że przed wybuchem obserwowano dużą aktywność rosyjskich statków badawczych i rybackich w rejonie eksplozji.

Dziennikarz za Wiktorem Jagunem, generałem rezerwy, wieloletnim funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zauważa, że… jacht Andromeda nie nadaje się do tego rodzaju akcji. Choćby z tego powodu, że nurkowanie na głębokości kilkudziesięciu metrów wymaga długiej dekompresji w specjalnej, ważącej 550 kg kabinie, która „nie zmieściłaby się” na tej niewielkiej jednostce, a nawet gdyby w jakiś sposób została tam upchnięta, to jak można by było ukryć ten fakt, zwłaszcza że jacht zawijał przed akcją do kilku bałtyckich portów?

Marek Budzisz przytacza także opinie dziennikarzy „Welt am Sonntag”, którzy twierdzą, iż… z faktu, że w skład zidentyfikowanej grupy dywersyjnej wchodzili obywatele Ukrainy, nie wynika, iż mieliśmy do czynienia z operacją autoryzowaną i zleconą przez najwyższe władze tego kraju. Ukraińscy eksperci zwracają też uwagę na fakt, że najgłośniej na temat udziału Kijowa mówią skompromitowani oficerowie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, zaangażowani za czasów Janukowycza w walkę z protestującymi na Majdanie.

Z kolei… niemieckie lewicowe media zwracają też uwagę choćby na to, że po wybuchu wzrosło uzależnienie Berlina od dostaw amerykańskiego gazu skroplonego, co Waszyngton wykorzystał, wzmacniając swoją presję na Niemcy. Gabinet Scholza potrzebował czasu, aby zacząć na serio pomagać Ukrainie. W świetle tej interpretacji uzależnienie Niemiec od dostaw z Ameryki mogło być czynnikiem przyspieszającym rewizję niemieckiej polityki, a brak perspektywy wznowienia dostaw z Rosji bodźcem, którego nie można było zignorować.

Kto wiec mógł naprawdę mógł stać za wysadzeniem gazociągów Nord Stream? Kto najwięcej zyskał?

Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne online w ramach subskrypcji wPolityce.pl: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.

Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła