"Sieci": Weber kontra PiS
Plan Manfreda Webera jest pomysłem na jego własne polityczne przywództwo w Europie. Silny PiS u władzy w Polsce w zasadzie przekreśla szanse na ten polityczny scenariusz – pisze na łamach tygodnika Jan Rokita.
Publicysta zwraca uwagę, że przez lata zdecydowana większość polityków niemieckich powstrzymywała się od jawnego krytykowania partii politycznych w Polsce. Zasadę tę postanowił złamać Manfred Weber, który coraz śmielej krytykuje polski rząd. Jego nowy polityczny język, w jakim wypowiada się na tematy polskie, jest istotnie prowokacyjny. W czerwcu 2023 r. na łamach szanowanej i konserwatywnej „Frankfurter Allgemeine Zeitung” chyba po raz pierwszy użył wobec rządzącej w naszym kraju prawicy określenia „polityczny wróg” („der politische Feind”). A zastosowanie takiego terminu wobec największej demokratycznej partii w Polsce było – trzeba to przyznać – zupełnym novum w sposobie mówienia przez chadeków o naszym kraju. Zaskakującym, i to także w samych Niemczech – czytamy.
Według Jana Rokity Weber wpisuje się w pewien trend towarzyszący europejskim politykom, którzy wraz z trwającą kampanią wyborczą, nie zamierzają ułatwiać zwycięstwa PiS-owi. Oczywiście Weber – tak samo jak większość polityków niemieckich, francuskich, hiszpańskich, holenderskich czy nawet brytyjskich – życzy jak najgorzej PiS-owi i z nadzieją czeka na polskie wybory oraz ponowne objęcie w Warszawie władzy przez Tuska. Zresztą cała Europa zawiesiła teraz wszelkie myślenie o zmianie polityki wobec Polski do czasu październikowych wyborów. Dopiero jeśliby PiS po nich utrzymał się przy władzy, rozpoczną się w europejskich gabinetach rządowych poszukiwania jakiegoś nowego „modus vivendi” w relacjach z Warszawą.
Rokita pisze także o wewnętrznych rozgrywkach wśród europejskich formacji, które również mają wpływ na wypowiedzi niemieckiego polityka. Weber, wychylając się coraz mocniej na prawo, chce zlikwidować odrębność EKR i przyłączyć partie premierów Włoch (Meloni) oraz Czech (Fiali) do swojej rodziny EPL, ale przeszkadza mu w tym PiS, który jest dziś sojusznikiem Włochów i Czechów. O przyłączeniu Prawa i Sprawiedliwości Weber nawet nie może myśleć, gdyż miałby na pokładzie frontalny bunt Platformy Obywatelskiej pod wodzą Tuska – analizuje publicysta.
Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.