„Sieci”: Uśmiechnięci wiceministrowie
W najnowszym wydaniu tygodnika "Sieci"
Ponad 120 ministrów i wiceministrów w rządzie RP nie byłoby problemem, gdyby wszyscy ci sekretarze i podsekretarze stanu zajmowali się poważnymi zadaniami. Ale ich niektóre działania przypominają role kabaretowe, a nie służbę państwu – pisze Jakub Augustyn Maciejewski w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Koalicja uśmiechniętych urzędników państwowych ma gwarantować mocne państwo i szczęśliwych obywateli. Czy faktycznie tak się dzieje?
Na prawicy bardzo często zwracamy uwagę na polityków i ministrów koalicji 13 grudnia, którzy zwijają państwo świadomie i z uśmiechem na ustach. (…) Jednak opisywanie rządu Donalda Tuska jedynie jako panteonu zdrajców i sprzedawczyków jest głęboko niesłuszne – większość jego członków to nie są wasale Niemiec czy tani karierowicze, tylko po prostu dyletanci, którym porozdawano funkcje niczym dzieciom zabawki, by polepszyć samopoczucie koalicjantom i politykom o minimalnych kompetencjach – wskazuje publicysta tygodnika „Sieci”.
Jednym z przykładów mało profesjonalnego wykonywania swoich obowiązków – co zapewne może wynikać z braku doświadczenia politycznego – jest Anna Radwan-Röhrenschef, od stycznia wiceminister spraw zagranicznych.
Można by powiedzieć, że niczym, a jednak zasłynęła owym „niczym” w sytuacji, gdy była potrzebna jej interwencja. To bowiem Radwan-Röhrenschef reprezentowała rząd RP na majowych uroczystościach rocznicy polskiego zwycięstwa na Monte Cassino. Jak zauważyła reporterka telewizji wPolsce.pl Żaklina Skowrońska, była to zastanawiająco niska ranga rządowej reprezentacji, skoro z Wielkiej Brytanii przyjechała księżna Edynburga, z Rzymu sam prezydent Włoch, nawet Nowa Zelandia wysłała swoją minister obrony. Ale to nie koniec wpadek – choć polskie Ministerstwo Obrony Narodowej wysłało list od swojego szefa Władysława Kosiniaka-Kamysza, to jednak nie został on odczytany na uroczystości. Resort publicznie przyznał się do bezradności: „Nie znamy powodów, dlaczego nie został odczytany”. Na miejscu była wspomniana dyplomatka z MSZ, ale z jej obecności nic dla tej sprawy nie wynikło. Gdyby nie prezydent Andrzej Duda, który był na Monte Cassino, można by pomyśleć, że Polska mniej czci swoich bohaterów niż Włosi, Anglicy czy Nowozelandczycy – pisze Maciejewski.
Jeszcze ciekawszym przykładem jest Izabela Ziętka z Polski 2050, wiceminister edukacji. Jak można scharakteryzować podejmowane przez nią działania?
(…) dużo mówi o zdrowiu psychicznym młodzieży, ale forsuje unijny projekt edukacji włączającej, który na Zachodzie już pokazał, że polega głównie na promowaniu LGBT+ i zaniżaniu poziomu nauczania pod dzieci nielegalnych imigrantów, o czym pisał tygodnik „Sieci” (nr 9/2024). Ziętka wcześniej była nauczycielką, została też szefową struktur Polski 2050 na Ziemi Lubuskiej, od niedawna zasiada u boku Barbary Nowackiej, która demoluje listę lektur i zakazuje prac domowych, w zamian za to obiecując dużo uśmiechu – komentuje publicysta.
Co można powiedzieć o innych ministrach w rządzie Donalda Tuska? Co łączy polityków i dzień marchewki? Czy politycy i ministrowie koalicji 13 grudnia faktycznie uczynią Polskę ważnym graczem w Europie?
Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji wPolityce.pl: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace. Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.