"Sieci": Ukraińska lekcja dla Polaków
"Kraj, zwłaszcza na wschodniej flance NATO i mający granicę z Rosją, powinien się zbroić już teraz".
„Po ponad czterech miesiącach wojny widać jednak, jaki typ człowieka miał największe szanse na bezpieczne przetrwanie zawieruchy” – pisze Jakub Augustyn Maciejewski na łamach tygodnika „Sieci”.
Korespondent tygodnika „Sieci”, który relacjonował wojnę z najgorętszych miejsc konfliktu, pisze o lekcji, jaką musimy wyciągnąć z rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
„Nie wiemy, ilu Polaków, widząc w mediach, jak rosyjskie rakiety spadają na ukraińskie miasta, zastanawia się, co należałoby zrobić w przypadku wybuchu wojny. Z ukraińskich doświadczeń wynika, że największym sojusznikiem cywilów jest spokój” – pisze Maciejewski. „Na Ukrainie też nikt nie wierzył w nadejście najprawdziwszej wojny. Trzydziestokilkuletni Konstantin spadł z łóżka, gdy 24 lutego o godz. 4.45 rakieta uderzyła w pobliski blok na jednym z osiedli w Kijowie, 73-letnia Swietłana w Donbasie była pewna, że to nadal nie jest wojna, gdy obudziły ją pierwsze wystrzały rosyjskiej ofensywy. Szok i niedowierzanie to pierwsza reakcja, ale jeśli wokoło uderzają bomby i rakiety, wszystko szybko ustępuje strachowi. Człowiek przestaje myśleć, że to jakaś abstrakcyjna wojna, a zaczyna pa- trzeć na wszystko jak na apokalipsę. Był blok obok twojego domu – dziś połowa rozerwana, a przed klatką schodową leżą gruzy, ciągle wyją syreny alarmowe, a w telewizji pokazują zastępy wojska wkraczającego do twojego kraju” – przekonuje dziennikarz tygodnika „Sieci”.
Maciejewski zwraca uwagę na problem, jakim są panika i lekceważenie zagrożenia w obliczu konfliktu wojennego. „Po ponad czterech miesiącach wojny widać jednak, jaki typ człowieka miał największe szanse na bezpieczne przetrwanie zawieruchy. Nie szalone decyzje pod presją strachu i w oparciu o przypadkowe informacje, ale spokojne i skoncentrowane wykonywanie państwowych zaleceń. Panika i lekceważenie są złymi doradcami” – czytamy.
Zdaniem dziennikarza tygodnika „Sieci”, Polska już dziś powinna się zbroić i czynić przygotowania na wypadek ewentualnego ataku Rosji. „Kraj, zwłaszcza na wschodniej flance NATO i mający granicę z Rosją, powinien się zbroić już teraz. Kupować broń, szkolić żołnierzy, rozbudowywać armię i powoływać nowe jednostki militarne, jak to miało miejsce z Wojskami Obrony Terytorialnej. Potrzebna jest także odpowiedzialna polityka – liderzy, którzy rozumieją, czym jest bezpieczeństwo państwa i nie żałują sił, by te sprawy traktować ze śmiertelną powagą. Wtedy po prostu do wojny nie dopuści się wcale” – pisze Jakub Augustyn Maciejewski.
Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.