"Sieci": Trójmorze ma potencjał przyciągania
Mamy do czynienia z wizją, która zaczyna się materializować, i to jest rzecz więcej niż cenna. Co ważne, Trójmorze to zamysł mający doprowadzić do autentycznej spójności Unii Europejskiej. To jest umacnianie tej części Europy, która ma bardziej optymistyczne, bardziej ambitne, głodne sukcesu społeczeństwa – Jacek i Michał Karnowscy rozmawiają z prof. Zbigniewem Rauem, ministrem spraw zagranicznych.
Nowy minister spraw zagranicznych mówi o miejscu Polski na współczesnej mapie Europy.
− Bez wątpienia o pozycji Polski w świecie decyduje nasze miejsce w tej części Europy. To, jak sobie układamy relacje z naszymi sąsiadami, z tymi narodami, które znamy od tysiąca lat. To jest rzecz absolutnie podstawowa. […] Ważne jest także, że wszyscy wokół mamy dość podobne doświadczenia i problemy. Łatwiej nam siebie nawzajem zrozumieć.
Dlatego szef polskiej dyplomacji podkreśla, jak wielkie znaczenia dla naszego kraju ma realizacja idei Trójmorza.
− Oczywiście były różne pomysły w dziejach naszego kraju i regionu na federacje, konfederacje, i w kraju, i na emigracji. Teraz jednak mamy do czynienia z wizją, która zaczyna się materializować, i to jest rzecz więcej niż cenna. Co ważne, to jest zamysł mający doprowadzić do autentycznej spójności Unii Europejskiej. To jest umacnianie tej części Europy, która ma bardziej optymistyczne, bardziej ambitne, głodne sukcesu społeczeństwa. Podobnie wschodnia flanka NATO wzmacnia cały pakt obronny.
Minister odnosi się także do wizerunku Polski, jaki budowany jest w Parlamencie Europejskim przez zagraniczne media, notabene głównie niemieckie.
− Parlament Europejski trzeba traktować jako coś osobnego. Parlamentarzyści mają tendencję do komunikowania się ze swoim najbardziej wyrazistym wyborcą i dlatego często sięgają po język radykalny. Szerszym problemem jest brak woli oglądu naszej rzeczywistości. Przyjmuje się pewne klisze, później powielane przez media, często piszące pod tezy naszej opozycji, i nikt nie sprawdza, jak jest naprawdę. W Niemczech, które znam osobiście, kiedyś różne tytuły prasowe miały różne stanowiska w różnych polskich sprawach. Dziś wszyscy zdają się pisać to samo. To jest bardzo dziwne, niepokojące zjawisko.
Zbigniew Rau komentuje także skomplikowaną sytuację na Białorusi i pozycję Aleksandra Łukaszenki.
− Nie ulega wątpliwości, że reżim Aleksandra Łukaszenki, który do tej pory korzystał z domniemanej akceptacji społecznej, nie może się już posługiwać tym typem legitymizacji. Nie może też uchodzić w takim stopniu jak dotąd za gwaranta istotnej odrębności Białorusi od Rosji. Pozycja Łukaszenki w relacjach z Moskwą jest dziś bardzo słaba. Mamy w istocie do czynienia z hybrydową interwencją rosyjską. Np. w mediach państwowych dziennikarzy białoruskich zastąpili przybysze z Rosji. Tak jest w wielu dziedzinach. […] Rozmawiając z moimi partnerami w Unii Europejskiej, nie widzę jakiejkolwiek woli uznawania Aleksandra Łukaszenki za prawomocnie wybranego prezydenta. Na pewno Polska nie będzie należeć do państw, które za tym by się opowiadały.
Cały wywiad ze Zbigniewem Rauem, ministrem spraw zagranicznych w najnowszym numerze „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 28 września br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.