Autorzy 2023 - promocja!

„Sieci”: Tłuste koty PO

opublikowano: 16 października 2024
„Sieci”: Tłuste koty PO

Oto historia małżeństwa Kingi Gajewskiej i Arkadiusza Myrchy – pisze Dorota Łosiewicz w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci”

Gdy rządziła Zjednoczona Prawica, chętnie stali na straży skromności czy przyzwoitości i atakowali „tłuste koty” PiS oraz tzw. PiS-ancjum. Gdy jednak koalicja 13 grudnia doszła do władzy, o wszystkim zapomnieli i szybko sami stali się symbolem „tłustych kotów” PO. Oto historia małżeństwa Kingi Gajewskiej i Arkadiusza Myrchy – pisze Dorota Łosiewicz w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci”.

Małżeństwo polityków PO - Kingi Gajewskiej i Arkadiusza Myrchy, to ostatnio ulubiona para opinii publicznej i mediów społecznościowych. Wszystko za sprawą pobieranego przez nich ryczałtu z Kancelarii Sejmu na opłacenie mieszkania w stolicy. Tyle że każde z nich oddzielnie kasuje: 4 tys. zł – Gajewska i 3750 zł – Myrcha, za to samo mieszkanie. Pikanterii dodaje także ich dom, który rzekomo jest w budowie, a ma wyglądać na ukończony. Dorota Łosiewicz zwraca uwagę na komentarze w mediach społecznościowych, których użytkownicy zauważają hipokryzję polityków.

Wściekłość internautów jest tym większa, że gdy rządziła Zjednoczona Prawica, Gajewska często i chętnie punktowała Prawo i Sprawiedliwość. […] często mówiła też o „tłustych kotach” PiS, a polityków Kukiz’15 tak piętnowała za korzystanie z dodatku mieszkaniowego z pieniędzy Kancelarii Sejmu: „Chciałam wam powiedzieć więcej o tej partiokracji, o której mówił Paweł Kukiz. On walczy wszędzie z tą partiokracją, natomiast zapomniał, że sam razem z marszałkiem Sejmu, czyli panem Tyszką, też z Kukiza, bierze pieniądze z Kancelarii Sejmu po to, żeby wynajmować swoje warszawskie mieszkanie. Warszawskie mieszkanie może wynajmować tylko poseł, który nie mieszka w Warszawie, a oni mieszkają w Warszawie. Pobierają razem ok. 30 tys. zł rocznie na jednego posła. To już im nie przeszkadza w tym wyłudzaniu pieniędzy”. Dziś pani Gajewska najwyraźniej nie widzi już problemu wyłudzania pieniędzy.

Dorota Łosiewicz pisze, że internauci zaczęli bliżej się przyglądać parze Gajewska-Myrcha i przejrzeli ich oświadczenia majątkowe oraz wydatki na biura poselskie z ostatnich lat.

Okazuje się Gajewska i Myrcha poszaleli na to konto. Posłanka KO kupiła do swojego biura poselskiego ekskluzywny zegarek Apple Watch za 1429 zł oraz dwa odkurzacze, w tym jeden samobieżny za 2 tys. zł. A wiceminister sprawiedliwości w poprzedniej kadencji Sejmu kupił do swojego biura poselskiego aż cztery ekspresy do kawy. Jak wynika z dokumentów, po jednym zakupiono w 2020 r. i 2021 r., zaś dwa w 2022 r. Tak szybko się psuły? Jakoś nie wierzę. Po tym, jak zaczęły wyciekać kolejne kompromitujące informacje dotyczące pary polityków, w oświadczeniu majątkowym Kingi Gajewskiej nagle pojawiły się dopisane odręcznie informacje o darowiznach. Patryk Słowik z Wirtualnej Polski ujawnił, że 7 października br. posłance przypomniało się, że dostała od rodziców darowiznę w postaci domu w budowie, a od męża 40 tys. zł.

Co jeszcze ukrywają Gajewska i Myrcha? Czy będzie ciąg dalszy sprawy? Czy Tusk przymknie oko na nadużycia swoich polityków?

Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne online w ramach subskrypcji wPolityce.pl: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.

Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce24 na 52 kanale telewizji naziemnej oraz u operatorów: Vectra - 825. Polsatbox - 196. UPC/Play 121 i 339. Netia 192. Evio 43 oraz na stronie www.wPolsce24.tv



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła