"Sieci": Starcie przed startem
Choć do wyborów parlamentarnych zostało jeszcze półtora roku, można odnieść wrażenie, że trwa zintensyfikowana kampania wyborcza.
Obecna aktywność zarówno Donalda Tuska, jak i Jarosława Kaczyńskiego może dziwić tylko osoby, które mało interesują się polityką. I w Platformie Obywatelskiej, i w Prawie i Sprawiedliwości jest pełna świadomość, że walkę o zwycięstwo w 2023 r. trzeba zacząć już teraz – piszą Marek Pyza i Marcin Wikło w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Choć do wyborów parlamentarnych zostało jeszcze półtora roku, można odnieść wrażenie, że trwa zintensyfikowana kampania wyborcza. Jarosław Kaczyński miał już kilkanaście ważnych wystąpień. Po Polsce podróżuje także Donald Tusk, który robi wszystko, by ponownie znaleźć się u władzy. Jego działania komentują politycy PiS:
– Czy można w kampanii wyborczej zapowiadać, że PiS zakaże rozwodów? Środków antykoncepcyjnych? Czy całkowicie zakażemy aborcji? Donald Tusk to wszystko mówi. A nie można przytoczyć choćby jednego cytatu, by udowodnić, że coś takiego byłoby wolą naszej partii – mówił Jarosław Kaczyński 25 czerwca na spotkaniu we Włocławku.
– Tusk już się nie przejmuje, czy zostanie złapany na kłamstwie – może powiedzieć, że to on wymyślił 500+, może rzucać, że PiS zabroni rozwodów, może się wypierać wypowiedzi sprzed lat, iż nie ma guzika w sprawie inflacji. Ta strategia przekuje się za chwilę w ironiczne powiedzenie „wiarygodny jak Tusk” – mówi tygodnikowi „Sieci” Radosław Fogiel, rzecznik PiS.
– Zwróćmy uwagę, że opozycja zarządza jednym urzędem – Kancelarią Senatu. To powinna być ich perła w koronie. A mamy tam przecież jakieś sprawy o mobbing, wycieczki po świecie na koszt podatnika, a całą instytucją kieruje człowiek, wobec którego padają ciężkie oskarżenia o korupcję i za wszelką cenę unika on odpowiedzialności, zasłaniając się immunitetem – mówi tygodnikowi „Sieci” jeden z wiceministrów.
Działania Donalda Tuska przypominają pamiętny rok 2011, kiedy objeżdżał Polskę swoim „Tuskobusem”, co wtedy przyniosło mu niespodziewaną skuteczność. Adam Bielan, lider partii Republikanie, poseł do Parlamentu Europejskiego zauważa, że podejmowane przez niego działania mogą być najostrzejszą ofensywą w karierze szefa PO.
Tyle że takie działania nie muszą przynieść dobrych owoców w dłuższej perspektywie. Mało kto pamięta, że pół roku temu opinia publiczna całymi dniami żyła ustawą o szczepieniach. Dziś nie ma to żadnego znaczenia. Podobnie jak stosunek do uchodźców z czasu przed wojną. Zmieniło się nawet samo postrzeganie inwazji na Ukrainę, która nieco spowszedniała. Dynamika w polityce w ostatnich latach jest tak duża, że nie da się niczego przewidzieć. Dodatkowo powrót lidera Platformy do pewnego stopnia jest dla PiS korzystny. – On ma nawet nie szklany, lecz betonowy sufit, którego nie przeskoczy. Ten potężny elektorat negatywny bierze się z żywej pamięci o jego rządach – mówi, nie kryjąc satysfakcji, jedna z posłanek PiS. Jak dodaje, jest jeszcze jeden efekt Tuska: – Zgadzam się z tezą, że z reguły to rządzący przegrywają wybory, a nie opozycja je wygrywa. Nasz obóz po siedmiu latach rządów jest w dużym stopniu zużyty, skłócony wewnętrznie. Tacy politycy jak Budka, Hołownia czy Trzaskowski nie byliby w stanie nas znów zjednoczyć. A wobec Tuska są tak silne emocje i w elektoracie, i wśród posłów, i wśród liderów Zjednoczonej Prawicy, że on nas ponownie spaja – czytamy w nowym numerze „Sieci”.
Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.