"Sieci": Spirala Schetyny
Umiarkowany konserwatyzm światopoglądowy, skokowa decentralizacja oraz… spirala socjalnej licytacji z PiS. Tak z grubsza wyglądają trzy filary ideowe Platformy Obywatelskiej, widziane przez pryzmat łódzkiej konwencji partii i wygłoszonej tam długiej mowy Grzegorza Schetyny. Sama ta triada nie jest jakąś rewelacją, gdyż lider PO już od jakiegoś czasu eksponuje propagandowo właśnie te trzy wątki. To, co zwraca uwagę, to raczej ostrość ujęcia przez Schetynę owej triady – pisze w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” Jan Rokita.
Rokita surowo ocenia założenia programowe swoich dawnych partyjnych kolegów.
Tusk bronił przez lata tezy, że wiązanie się przez partię zobowiązaniami programowymi zawsze kończy się dla niej nieszczęściem. Albo bowiem okazuje się, że „program” ( jeśli jest propaństwowy) przysparza partii wrogów i wiedzie ją do klęski wyborczej, albo (jeśli jest populistyczny) naraża partię na utratę wiarogodności, albo nawet na śmieszność. Na domiar złego, jeśli realnie idzie się po władzę, program stwarza jeszcze dyskomfort niekończącego się rozliczania przez przeciwników z tego, ile się zeń już wypełniło, a ile nie. Schetyna musi jednak teraz porzucić cyniczny styl myślenia swego poprzednika co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, dlatego że znajduje się pod ustawiczną presją inteligenckich stronników partii, aby zerwał z wymyśloną przez Tuska logiką „antypisu” jako uniwersalną receptą na polityczne działanie PO w każdych warunkach, niezależnie od tego, czy się jest u władzy, czy w opozycji. Ale po drugie (i o wiele ważniejsze), inaczej niż jego poprzednik, Schetyna odkrył nową w Platformie formułę użyteczności programu dla bieżącej walki partyjnej. I to właśnie podług owej taktycznej użyteczności sformułowane zostały łódzkie trzy filary PO – zauważa Rokita.
Co dają Schetynie owe trzy filary?
Umiarkowany konserwatyzm światopoglądowy jest szczepionką mającą uodpornić partię na pokusy zlania się w jakimś wielkim tęczowo-lewicowym froncie walczą- cym z obskurantyzmem Polaków, postromantyczną wersją patriotyzmu, a zwłaszcza z Kościołem. O idei takiego frontu nieustannie piszą czołowi antypisowscy intelektualiści i publicyści, a dla niektórych mediów ponawianie na pierwszych stronach płomiennych apeli o jego budowę stało się sensem ich dalszej egzystencji. Schetyna jest świadom tego, że wypełnienie się takiego planu oznacza nie tylko jego własny koniec jako lidera politycznego, lecz także utratę wewnątrzsterowności partii, która znalazłaby się (o ile w ogóle by przetrwała) pod faktyczną zewnętrzną kuratelą. (…) Samorząd terytorialny to z kolei temat tyleż słuszny, ile politycznie bezpieczny. Idiosynkrazje PiS na tym tle widoczne są gołym okiem jeszcze od czasu rządów AWS, kiedy ówczesny „trzeci bliźniak” Ludwik Dorn prowadził ideologiczną kampanię przeciw idei samorządnego regionu. Obecna polityka zaś jest nie tylko destrukcyjna dla wielu państwowych instytucji (dość wspomnieć bezsensowne rozbicie polityki regionalnej tylko po to, by osłabić samorząd regionalny, albo zablokowaną w końcu przez prezydenta próbę poddania rządowi Izb Obrachunkowych), lecz także – co w tym przypadku ważniejsze – nieuchronnie konfliktuje władzę z tysiącami samorządowych aktywistów wszystkich szczebli. (…) Najciekawszy politycznie jest jednak radykalizm Schetyny, gdy idzie o licytację socjalną z rządem Beaty Szydło. W Łodzi Platforma nie tylko bowiem oficjalnie potwierdziła wcześniejsze zobowiązania do rozszerzenia programu 500+ na wszystkie dzieci (rocznie plus 17 mld zł) oraz ideę tzw. 13. emerytury (plus 11 mld zł), ale dodała do tego jeszcze precyzyjne obietnice podniesienia do 8 tys. zł kwoty wolnej od podatku dla wszystkich (plus 25 mld zł), a także rezygnacji przez budżet na rzecz samorządów z całości obu podatków dochodowych (plus 75 mld zł). Mniej precyzyjnie Schetyna dorzucił do tego jeszcze plan wycofania się z upaństwowienia przez Tuska składek w OFE, co w każdym wariancie musiałoby produkować spory dodatkowy dług państwa – wyjaśnia były kandydat na premiera
Artykuł Jana Rokity w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 6 listopada, także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pli oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.