"Sieci": „Solid Gold” czyli prawicowa narracja o III RP
- To zupełnie absurdalne, że akurat ten film podczas tegorocznego festiwalu filmowego w Gdyni został uznany za pułkownika obecnej władzy. Jacek Bromski nakręcił plakatowy, sensacyjny film, w którym widzimy esbeków sterujących całym systemem w Polsce – pisze w nowym wydaniu tygodnika „Sieci” Łukasz Adamski.
Krytyk filmowy zauważa – „Solid Gold” w zupełnie kuriozalny sposób stał się elementem politycznej walki w Polsce. Nie dlatego, że jest wariacją na temat afery Amber Gold i powinien być szczególnie mocno po myśli rządzącej ekipy, a nie opozycji. A jednak przez nieporozumienia na linii współproducenta filmu TVP i jego reżysera Jacka Bromskiego został on usunięty i chwilę potem przywrócony do Konkursu Głównego 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Według Bromskiego film wycofano pod naciskiem TVP, po tym jak nie zgodził się na „przemontowanie filmu i jego propagandowe wykorzystanie przed wyborami”. TVP odpowiedziała w oświadczeniu, że to właśnie Bromski zdecydował się go ocenzurować, wycinając kluczowe sceny nawiązujące do afery Amber Gold, dlatego film ostatecznie nie przeszedł kolaudacji - pisze Adamski
W ocenie publicysty - los filmu Jacka Bromskiego na festiwalu pokazuje, że wszystko już w Polsce ma wymiar walki politycznej. Nie ideologicznej, lecz właśnie politycznej i partyjnej. Sugestia, że "Solid Gold" został usunięty z festiwalu, bo był niewygodny dla rządu Zjednoczonej Prawicy, wydaje się absurdalna w kontekście tego, jak ten obraz wygląda. Bromski nie tylko nakręcił film o aferze symbolizującej lata rządów obecnej opozycji, lecz również roztoczył wizję wpisującą się w wielu kwestiach w prawicową narrację. Jest to wizja mówiąca, że w Polsce prawdziwe rządy sprawują… generałowie byłej SB stojący za każdą większą aferą – czytamy.
Według Adamskiego - „Solid Gold” przypomina film Ryszarda Bugajskiego „Układ zamknięty”. Nie tylko dlatego, że oba się rozgrywają w Trójmieście i jedną z głównych ról gra Janusz Gajos. Oba filmy w podobny sposób pokazują patologię III RP. Oba są też staromodnymi sensacjami rodem z lat 90. Nie jest to zaskoczenie, skoro reżyserem jest Bromski, twórca „Zabij mnie glino”, „To ja złodziej” czy „Anatomii zła”. Tym razem Bromski jest jeszcze bardziej dosłowny i plakatowy” – ocenia Łukasz Adamski.
„Solid Gold” to zaskakująco „pisowska” opowieść pisze Łukasz Adamski w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”, w sprzedaży od 2 grudnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.