„Sieci”: Skąd ta siła ks. Michała?
W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” wyjątkowa opowieść o źródłach siły ks. Michała Olszewskiego
Kiedy piszę te słowa, ks. Michał Olszewski wciąż jest w areszcie, siedem miesięcy po tym, gdy został zatrzymany w Wielki Czwartek. Jak opresję, którą zgotowało mu państwo Tuska, wytrzymuje katolicki ksiądz? – opisuje na łamach nowego numeru „Sieci” Goran Andrijanić.
Opinia publiczna nie ma wątpliwości, że uwięzienie ks. Olszewskiego to gra polityczna wymierzana przez Koalicję 13 grudnia w byłego ministra sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Z jednej strony widać, że zarzuty wymierzone w księdza, który skupiał się na pomocy potrzebującym, są absurdalne. Z drugiej, działa machina wymierzona w wizerunek duchownego – wystarczy przypomnieć lewicowo-liberalne media, które regularnie wyciągają „egzorcyzmy salcesonem”, by podkreślić „zacofanie” księdza.
Andrijanić przybliża postać księdza Michała, jego wrażliwość i duchowość, bo to umyka w całej tej sprawie. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że pomysł budowy w Wilanowie ośrodka, który miał pomagać ofiarom przemocy, wynikał z potrzeby niesienia pomocy ludziom pokrzywdzonym.
– Jeśli chodzi o ten projekt, to tutaj trzeba zrozumieć jedną bardzo ważną rzecz – mówi nam znajomy sercanina. – Michał jest zaprzyjaźniony z osobą, która bardzo ucierpiała przez przemoc w rodzinie i w Kościele. Poznał jej życie i duchowość, co spowodowało, że zrodziła się w nim silna potrzeba, aby pomagać osobom dotkniętym przemocą. Michał jest osobą wrażliwą na krzywdę ludzką. To nie jest tak, że on sobie wymyślił, że wybuduje ogromny budynek gdzieś w Wilanowie i to mu da zawodową satysfakcję. Zobaczył bardzo konkretną osobę z bardzo konkretnymi dramatami i uświadomił sobie, że jest o wiele więcej podobnych przypadków, które wymagają interwencji.
Podobnie o wrażliwości ks. Michała i jego potrzebie wspierania ofiar przemocy wypowiada się jego obrońca, mecenas Krzysztof Wąsowski:
– W pierwszych dniach aresztu widziałem u niego trochę takiego buntu, że jednak ten projekt był błędem i z tego powodu został on zamieszany w grubą politykę. Ostatnio jednak stwierdził, że to wszystko ma sens. Jakby tego nie robił, zdradziłby swoją misję jako sercanin. – Mecenas jest świadomy, że jego klient to ofiara politycznej nagonki. Uważa jednak, że porównanie ks. Michała Olszewskiego z bł. ks. Jerzym Popiełuszką oraz innym księżmi prześladowanymi w czasach PRL są przesadne. – Duchowo ks. Michał w ogóle nie był przygotowany na sytuację, w której zostanie aresztowany i stanie się symbolem gnębienia przez władzę. Nie lubi, kiedy go porównują z największymi polskimi męczennikami XX w. Do dzisiaj bardzo się temu sprzeciwia. Jego droga powołania miała być inna. On jest sercaninem, który ma pomagać ludziom i starał się wybudować ośrodki pomocowe, bo to jest zgodne z ich charyzmatem – mówi mecenas Wąsowski.
Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne online w ramach subskrypcji wPolityce.pl: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce24 na 52 kanale telewizji naziemnej oraz u operatorów: Vectra - 825. Polsatbox - 196. UPC/Play 121 i 339. Netia 192. Evio 43 oraz na stronie www.wPolsce24.tv