"Sieci": Rewolucja Bidena
Mniejszości seksualne, rasowe i etniczne – teraz nadszedł ich czas. Bo inaczej – jak twierdzą demokraci – nie da się zbudować prawdziwie sprawiedliwego społeczeństwa. Nowej wielkiej Ameryki będącej inspiracją dla całego postępowego świata – pisze na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Konrad Kołodziejski.
Dziennikarz opisuje jak lider Demokratów buduje swoje najbliższe otoczenie polityczne i kto, dzięki jego decyzjom zyskuje najważniejsze stanowiska w państwie. Według autora istotnym kryterium jest tutaj sięganie po grupy społeczne uważane za mniejszości. Sporo emocji wzbudził wybór zastępcy sekretarza zdrowia. To osoba, która przeszła zmianę płci. Obok transpłciowej Rachel Levine – przedstawianej z dumą jako „historyczna kandydatka” – są jeszcze inni, równie „historyczni”, debiutanci i debiutantki. Na przykład sekretarz zasobów wewnętrznych Deb Haaland, pierwsza rdzenna Amerykanka (kolonialne słowo Indianka jest niepoprawne) na tak wysokim stanowisku. Albo Katherine Tai – prawniczka urodzona w rodzinie imigrantów z Tajwanu – która ma odpowiadać m.in. za handel z Chinami. Niewykluczone, że Tai, mówiąca płynnie po mandaryńsku, bez większych problemów dogada się z rywalami zza Pacyfiku. Do kompletu można dorzucić jeszcze liczną grupę polityków pochodzenia latynoskiego oraz zdeklarowanego geja Pete’a Buttigiega, który został wyznaczony na sekretarza transportu - czytamy.
Ostatnie decyzje nowego przywódcy USA świadczą o tym, że szczególną troską będzie on darzył mniejszości seksualne i środowisko LGBT+. Najnowsze zarządzenia prezydenta poszerzają prawa osób transpłciowych. Np. uczniowie płci męskiej, którzy zadeklarują, że są kobietami, będą mogli startować w kobiecych zawodach sportowych, korzystać z damskich szatni i łazienek itp. To samo – tyle że w przeciwną stronę – będzie dotyczyć dziewcząt, które zdecydują, że są chłopcami - czytamy.
Redaktor pisze także, że spore zmiany czekają także amerykańskie służby porządkowe. Lokalna policja – według zapowiedzi demokratów – ma być w przyszłości silniej podporządkowana władzom federalnym, zwłaszcza w kwestii przestrzegania standardów. Należy się więc spodziewać, że policjanci w obawie przed konsekwencjami będą – podobnie jak zdarza się to w Europie – powstrzymywali się od wielu interwencji, jeśli potencjalnym przestępcą jest osoba ciemnoskóra – podsumowuje Konrad Kołodziejski.
Więcej na temat działań lidera amerykańskich Demokratów w „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 1 lutego, także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.