"Sieci": Powinniśmy rozmawiać z Rosją
Głównym tematem mojego spotkania z Siergiejem Ławrowem była kwestia zwrotu wraku samolotu. Z kolei minister Ławrow poruszył sprawę braku zaproszenia przez nas Rosji na wrześniowe uroczystości 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej – mówi Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych w rozmowie z Jackiem Karnowskim w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Kwestie dyplomatyczne przekładające się na właściwe relacje z USA, Rosją, Unią Europejską, Białorusią czy Izraelem, to jedne z ważniejszych tematów rozważanych obecnie w polskiej polityce. Jacek Czaputowicz w wywiadzie podsumowuje m.in. sukces, jakim okazała się konferencja bliskowschodnia – ważna dla Amerykanów, a mało doceniana w Polsce.
– Na kolacji w Zamku Królewskim przy jednym stole z prezydentem Andrzejem Dudą zasiedli wiceprezydent Mike Pence, sekretarz stanu Mike Pompeo oraz Jared Kushner, zięć prezydenta Donalda Trumpa. To była świetna rozmowa, która zbudowała bliskie relacje osobiste. Ale najważniejsze jest to, że Amerykanie zobaczyli, że w sprawach dla nich bardzo ważnych mogą na nas liczyć, że jesteśmy naprawdę bliskim sojusznikiem, który jest gotów podjąć ryzyko i wytrwać w obliczu presji. […] Amerykanie zobaczyli wówczas, że warto zainwestować w sojusz z Polską. Wstrzymali publikację raportu dla Kongresu w sprawie zaangażowania militarnego w Polsce, przyjęli bardziej otwartą postawę wobec naszych postulatów. Dzięki temu mamy dziś bardziej konkretne porozumienie, więcej wojska, na bardziej pewnych, długotrwałych zasadach, do tego z elementami dowództwa dywizji. W przyszłości obecność tę będzie można rozwijać i w tym sensie jest to początek procesu. Amerykanie doszli do wniosku, że ich obecność w Polsce ma uzasadnienie, że wszystko się właściwie układa, a do tego dobrze się u nas czują – wskazuje minister spraw zagranicznych.
Mocno komentowaną w mediach kwestią jest planowane zwiększenie obecności militarnej USA w Polsce. Z krytyką spotyka się przede wszystkim idea opłacenia infrastruktury, z której korzystać mają żołnierze amerykańscy, określana jako inwestycja w Dolanda Trumpa.
– Ale to będzie nasza infrastruktura, która przecież u nas zostanie. W dużej części to są inwestycje, które i tak realizujemy. Chodzi o te elementy, które mają zapewnić wojskom NATO mobilność, szybki transfer, szlaki zaopatrzeniowe. Poza tym wartość amerykańskiego sprzętu wojskowego, który będzie służył naszej obronie, będzie wielokrotnie większa. […] To nie była ani nie jest inwestycja w Trumpa, to jest inwestycja w relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Gdyby prezydentem USA był ktoś inny, nasza polityka byłaby podobna. Na marginesie, sam słyszałem, jak prezydent Trump mówił, że swoje przemówienie pod pomnikiem Powstania Warszawskiego w Warszawie uznaje za swoją najlepszą mowę w całej karierze; przywoływał także opinie, według których było to najlepsze przemówienie wygłoszone kiedykolwiek przez prezydenta USA za granicą. On to świetnie pamięta, uważa, że to jest ważny dorobek jego prezydentury – podkreśla Czaputowicz.
W wywiadzie dla tygodnika „Sieci” minister sprawiedliwości podsumowuje także swoje niedawne spotkanie z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem. Choć głównym tematem tego spotkania była kwestia zwrotu wraku samolotu, który wciąż jest w Smoleńsku, poruszono także szereg innych kwestii.
– Dla Rosjan problemem jest usuwanie pomników związanych z Armią Czerwoną. W odpowiedzi podkreśliłem, że groby żołnierzy, cmentarze są pieczołowicie chronione, i tu pojawił się pomysł, że być może należałoby to pokazać jasno rosyjskim dziennikarzom. Jeśli zaś chodzi o symbole komunizmu, mamy prawo je usuwać. Zadeklarowałem gotowość do rozmów z Rosją o sprawach historycznych, choćby w ramach komisji ds. trudnych, która praktycznie nie funkcjonuje. Ze strony Rosji nie ma jednak zbytniego otwarcia w tej kwestii. Minister Ławrow poruszył też sprawę braku zaproszenia na wrześniowe uroczystości 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. […] Zostały zaproszone państwa natowskie, państwa Unii Europejskiej i państwa partnerstwa wschodniego. Chcemy świętować tę datę w naszym, europejskim gronie. Także dlatego, że 1 września 1939 r. Rosja nie była stroną wojny, chyba że w kontekście paktu Ribbentrop-Mołotow, który w pewnym sensie rozwiązał Hitlerowi ręce. Rosja przystąpiła do wojny 17 września jako sojusznik Hitlera, dokonując agresji na Polskę. W styczniu 2020 r. będziemy obchodzić 75. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz, w tym wypadku wizyta delegacji rosyjskiej byłaby uzasadniona – wyjaśnia minister.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 24 czerwca br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.