"Sieci": Polityczne tajemnice Konfederacji
W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło analizują działania Konfederacji, która urosła już do trzeciej siły politycznej w Polsce. Jaki jest plan na wybory tego środowiska politycznego? Kilkanaście procent poparcia, 50–70 posłów w Sejmie i odrzucenie wszelkich propozycji koalicyjnych – to ambitny, może nawet nieco bezczelny plan na jesień. W przyspieszonych wyborach – to planu ciąg dalszy – wynik ma być jeszcze lepszy – zauważają dziennikarze.
Artykuły z bieżącego wydania dostępne w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Marek Pyza i Marcin Wikło w artykule „Czyja nadzieja?” podejmują temat szybko powiększającej swój elektorat Konfederacji, obecnie funkcjonującej pod nazwą Nowa Nadzieja. Choć może to dziwić i szokować, choć partia pełna jest wewnętrznych konfliktów, nie ma dostępu do dużych mediów i zbiera elektorat na TikToku, zyskuje poparcie wśród młodych Polaków i sadowi się na miejscu pomiędzy PiS i PO.
Według Ogólnopolskiej Grupy Badawczej w grupie młodych wyborców (18–39 lat) mają już 24 proc. poparcia wśród kobiet i aż 50 proc. wśród mężczyzn. […] Problemem przy opisywaniu politycznej rzeczywistości wokół Konfederacji jest to, że nic tu nie jest na 100 proc. pewne. – To jest miszmasz różnych środowisk, w którym ludzie się ani nie lubią, ani nie rozumieją. Przecież myśmy mieli wojny ideowe na wszystkich możliwych polach – słyszymy. Rozplączmy więc nieco ten węzeł. Konfederacja to dziś „korwiniści”, czyli Nowa Nadzieja Sławomira Mentzena, „narodowcy”, czyli Ruch Narodowy Krzysztofa Bosaka i „braunowcy”, czyli członkowie partii Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna. Kolejność nie jest przypadkowa, tak rozkładają się siły poszczególnych frakcji – wyjaśniają publicyści.
Choć w mediach wiele mówi się o możliwej koalicji z PiS, Mentzen i jego współpracownicy wyraźnie odcinają się nie tylko od partii rządzącej, ale także od opozycji.
Ważny polityk PiS mówi nam, że dziś Konfederacja nie jest dla jego ugrupowania szansą. Co więcej – może być pułapką, i to na wielu płaszczyznach. – Wielu naszych posłów zapisuje ich od razu do PiS, jest przekonanych, że będziemy rządzili razem i nie dopuszczają innej konfiguracji, a to ich rozleniwia. A przecież Konfederacja może połasić się na obietnice Tuska i razem z nim zagrać na odsunięcie nas od władzy. Nie wiadomo, co dalej z tego wyjdzie, ale mogą zakończyć dobrą zmianę, a potem np. grać na kolejne przyspieszone wybory, co dla kraju byłoby katastrofą – mówi nam polityk z jądra partii rządzącej. Potencjalna koalicja to więc dziś opowieść z gatunku political fiction z naciskiem na „fiction” – podkreślają Pyza i Wikło.
Michał Karnowski w artykule „Kilkaset lat zniknęło w jedną noc” przywołuje sprawę rzezi wołyńskiej i opisuje prace, które toczą się na terenie wsi Puźniki, po której… nie zostało niemal nic. Wyjaśnia, że przy poszukiwaniach miejsca pochówku ofiar mordu sprzed 80 lat współpracują ze sobą strony polska i ukraińska. Pierwsza ekipa wykonuje rowy sondażowe, a druga – odwierty archeologiczne. Autor informuje, że… przez lata wszystko zarosło tu gęstym lasem, krzewami […]. Trzeba było solidnej wycinki, oczyszczenia terenu. Przytacza też wypowiedź Macieja Dancewicza z Fundacji Wolność i Demokracja, który wyjaśnia, jak trudne jest zadanie poszukiwaczy – dawne drogi i punkty odniesienia, wskazywane przez świadków, już nie istnieją.
Autor artykułu informuje, że to właśnie miejsce po wsi Puźniki w 80. rocznicą rzezi wołyńskiej odwiedził premier Mateusz Morawiecki. Złożył wieniec pod krzyżem na cmentarzu i w mocnych słowach przywołał zamordowanych mieszkańców […]. Zbrodnię wołyńską nazwał ludobójstwem, podkreślił, że łącznie ponad 100 tys. Polaków straciło życie w tym piekle […] oraz zadeklarował, że… nie spocznie, dopóki ostatnia ofiara zbrodni wołyńskiej nie zostanie odnaleziona. Karnowski stwierdza, że, choć nie będzie to łatwe, to prace prowadzone na terenie po wsi Puźniki dają nadzieję. Zwraca jednak uwagę, że w tej sprawie padło wiele ostrych słów, a niektóre z nich odebrał… jakby były dyktowane w Moskwie, gdzie skłócenie Polaków i Ukraińców na tle historii uznano za tani sposób osiągnięcia jak najbardziej współczesnych celów.
W artykule „Nowy purpurat przed wyzwaniem nowej ewangelizacji” Grzegorz Górny komentuje decyzję papieża o wyniesieniu 21 duchownych do godności kardynalskiej, wśród których znalazł się także Polak. Franciszek powierzył misję kardynalską 59-letniemu metropolicie łódzkiemu, arcybiskupowi Grzegorzowi Rysiowi. Autor tekstu zauważa, że część komentatorów obstawiała, że wybór głowy Watykanu padnie na arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, którego stolica biskupia, czyli Kraków, od wieków jest związana z kapeluszem kardynalskim.
Grzegorz Górny zwraca uwagę, że arcybiskup Grzegorz Ryś nie stronił od eksperymentowania w ewangelizacji, co powodowało liczne kontrowersje. Wspomina m.in. o tym, że duchowny odprawił msze świętą podczas spotkania ewangelizacyjnego na stadionie. Przytacza także inne nieszablonowe decyzje nowego kardynała. Abp Ryś na mapie polskiego katolicyzmu wybiera swoją własną oryginalną drogę. W maju br. jako pierwszy ordynariusz w naszym kraju ustanowił dziewięć nadzwyczajnych szafarek Eucharystii (w tym sześć zakonnic i trzy kobiety świeckie). Zarówno ta, jak i inne jego decyzje prowokują do zadawania pytań o celowość przenoszenia na grunt polski rozwiązań, które już wcześniej przyjęto na Zachodzie. Czy wspomniane pomysły zdały tam egzamin? Czy zapobiegły sekularyzacji, czy też może ją przyspieszyły? Na czym swoje nadzieje opiera sam hierarcha? – zastanawia się autor artykułu.
Namawiamy też do lektury artykułów: Stanisława Janeckiego „Maszynka do hejtowania”, Konrada Kołodziejskiego „Oddech Balcerowicza”, Jakuba Augustyna Maciejewskiego „Samotna krucjata w »Bagnie«”, Jana Rokity „O bezsilności słabych”, Marka Budzisza „Pierwsze lekcje z wojny na Ukrainie”, Aleksandry Rybińskiej „Niczym wyciśnięta cytryna”. Warta uwagi jest także rozmowa Jacka i Michała Karnowskich ze Stanisławem Karczewskim, senatorem Prawa i Sprawiedliwości, byłym marszałkiem Senatu („Naszą przewaga jest to, że mamy pomysł na Polskę”),
Ponadto w tygodniku także komentarze bieżących wydarzeń pióra Krzysztofa Feusette’a, Wiktora Świetlika, Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Samuela Pereiry, Aliny Czerniakowskiej, Piotra Cywińskiego, Andrzeja i Katarzyny Zybertowiczów.
Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”.
Artykuły z bieżącego wydania dostępne online od 17 lipca br. w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace. Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.