"Sieci": Plan Putina
Marek Budzisz na łamach tygodnika „Sieci” analizuje, jak zachowuje się Rosja i na czym najbardziej zależy jej przywódcy.
W przemówieniu, w którym Władimir Putin poinformował o rozpoczęciu wojny z Ukrainą, rosyjski prezydent w krystaliczno jasny sposób, jak mówią Amerykanie, przedstawił swój polityczny plan. Marek Budzisz na łamach tygodnika „Sieci” analizuje, jak zachowuje się Rosja i na czym najbardziej zależy jej przywódcy.
Budzisz podkreśla, że jak wynika z przemówienia Putina, realizuje się ponury scenariusz dla Ukrainy. Kraj ma mieć status neutralny, co w rosyjskim myśleniu raczej oznacza, że nie wejdzie bez zgody Moskwy do żadnego bloku wojskowego ani nie będzie miał liczącej się armii, a także ma zostać przeprowadzona „denazyfikacja”, co należy rozumieć w kategoriach zmiany rządu w Kijowie. Stąd rosyjskie natarcie, które rozpoczęło się po wystąpieniu Putina, ma na celu okrążenie i być może zdobycie ukraińskiej stolicy.
Autor zauważa, że Kremlowi zależy na podobnym działaniu względem Ukrainy, jak wobec Finlandii po II wojnie światowej. Plan zakłada wprowadzenie szybkiej demilitaryzacji i usadowienie w rządzie przyjaznych Moskwie elit. Jak zapewnia Budzisz, to jednak nie koniec, gdyż strategia Rosjan opiera się także na wypchnięciu NATO z Europy Wschodniej. Jak czytamy, próba obalenia Zełenskiego jest… odpowiedzią Moskwy na faktyczne odrzucenie przez Waszyngton i Zachód rosyjskich „propozycji” w sprawach systemu bezpieczeństwa w Europie. A warto pamiętać, że te propozycje oznaczają w pierwszej kolejności wycofanie się wojsk państw NATO z Polski, z Europy Środkowej, z Bałkanów i z państw bałtyckich, a następnie redukcję obecności wojskowej USA na naszym kontynencie. Rosyjscy eksperci nawet niespecjalnie skrywają, że gdyby udało się faktycznie wypchnąć NATO z tych obszarów, to sama celowość dalszego funkcjonowania Paktu Północnoatlantyckiego stanęłaby pod znakiem zapytania. Po co bowiem byłby komukolwiek potrzebny sojusz wojskowy, który nie daje gwarancji bezpieczeństwa? W takiej sytuacji nie tylko NATO uległoby zapewne rozwiązaniu, lecz również Stany Zjednoczone, jak zdają się mieć nadzieję w Moskwie, utraciłyby zainteresowanie obroną Europy, zwłaszcza gdyby udało się wzmocnić tendencje do uzyskania przez jej zachodnią część „suwerenności strategicznej”.
Zdaniem dziennikarza wiele wskazuje na to, że Putin nie cofnie się przed użyciem nawet najgroźniejszej broni i nastawiony jest na dalsze starcia. Zauważa, że rosyjski przywódca,… który w swym przemówieniu, zanim zaczął grozić Zachodowi, mówiąc o odpowiedzi Rosji, „ jakiej nigdy w swej historii nie zaznaliście”, co zdaniem wielu analityków oznacza deklarację ataku jądrowego, w razie gdyby Zachód chciał przyjść z pomocą Ukrainie, powiedział, że jego kraj „jest dziś jedną z najpotężniejszych potęg jądrowych na świecie, a ponadto ma pewne przewagi w wielu najnowszych rodzajach broni”. Może Rosja, jak mówi wielu ekspertów, jest jednowymiarową potęgą. Gospodarczym i cywilizacyjnym karłem, z wielką armią, ale elity w Moskwie czują się dziś na tyle silne, aby móc i chcieć podyktować swe warunki Zachodowi, uciekając się do presji o charakterze militarnym. Gospodarka nie odgrywa w tej sytuacji decydującej roli, zwłaszcza jeśli wojna miałaby być krótka. W Gruzji Rosja walczyła pięć dni, na Ukrainie chce osiągnąć swe główne cele strategiczne nawet szybciej – czytamy.
Istotnym elementem wzmacniania się państwa rządzonego przez Putina ma być także stworzenie dużej rosyjskiej bazy na Białorusi. Ben Hodges, były dowódca amerykańskich sił lądowych w Europie, powiedział w wywiadzie, którego udzielił niedawno jednemu z brukselskich think tanków strategicznych, że „stałe stacjonowanie rosyjskich wojsk lądowych na Białorusi to problem. Korytarz suwalski natychmiast staje się znacznie bardziej podatny na odcięcie, izolując tym samym Estonię, Łotwę i Litwę od reszty NATO. Autor tekstu alarmuje też, że nasza ojczyzna również może być zagrożona. Gdyby Putinowi udało się złamać Ukrainę, sytuacja byłaby z perspektywy naszego bezpieczeństwa i możliwości obrony wschodniej flanki NATO dramatyczna. Niepodległa Ukraina jest filarem bezpieczeństwa Polski.
Więcej na ten temat w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne online od 28 lutego br. w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-9-2022 . Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.