"Sieci": Pierwsze dni Jezusa
Biblijna opowieść o narodzinach Jezusa pozbawiona jest wielu szczegółów, które mogą wzbudzać czytelniczą ciekawość.
Co wydarzyło się między przybyciem Józefa i Maryi do Betlejem a ich ucieczką z małym Jezusem do Egiptu? Jak wyglądał początkowy okres życia Chrystusa – pisze Grzegorz Górny w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Biblijna opowieść o narodzinach Jezusa pozbawiona jest wielu szczegółów, które mogą wzbudzać czytelniczą ciekawość. Przez wieki badacze treści natchnionych rozwiali jednak wiele wątpliwości i wyjaśnili kwestie, które skłaniały do dyskusji. Jedną z nich jest sam moment narodzin – dlaczego Święta Rodzina tuż przed tym wydarzeniem musiała wybrać się w podróż?
W tamtym okresie spisów powszechnych nie dokonywano z powodów statystycznych, lecz podatkowych. W czasach rzymskich obowiązywały dwa podatki: gruntowy i pogłówny. Z tego powodu należało stawić się przed odpowiednim urzędnikiem całą rodziną w miejscu posiadania nieruchomości. To tłumaczy, dlaczego Maryja z Józefem udali się do Betlejem – wskazuje publicysta.
Gdy Józef i Maryja dotarli do Betlejem, nie znaleźli odpowiedniego miejsca na nocleg. Czy możemy to wytłumaczyć niegościnnością, brakiem rodziny w mieście lub brakiem wolnych miejsc?
Małżonkowie nie mogli zatrzymać się w domu któregoś z członków rodziny, ponieważ Maryja w każdej chwili mogła urodzić, zaś zgodnie z przepisami judaizmu kobieta w połogu pozostawała rytualnie nieczysta: w przypadku narodzin syna przez 40 dni, a córki przez 80 dni. Oznaczało to, że wszystkie przedmioty, których w tym czasie dotknęła, stawały się nieczyste i nie można było mieć z nimi styczności. Żaden z krewnych nie chciał podjąć takiego ryzyka. Znalezienie odpowiedniego pomieszczenia wymagało czasu, a tego zabrakło – pisze Górny.
Szczególnie istotny moment to wizyta mędrców ze Wschodu. Szukając nowonarodzonego króla, dotarli do Jezusa. Współcześni uczeni uważają, że zjawiskiem, które przywiodło ich do Betlejem, była koniunkcja Jowisza i Saturna w konstelacji Ryb. Dlaczego to tak ważne?
Koniunkcja to ustawienie ciał niebieskich i obserwatora w jednej linii. W tym przypadku, patrząc w rozgwieżdżone niebo, ludzie widzieli dwie największe planety naszej galaktyki ułożone w jednej linii. Sprawiały one wrażenie jednej dużej gwiazdy, która rozbłyskała a następnie znikała, gdy planety podążały dalej po swoich orbitach. Koniunkcja Jowisza i Saturna w konstelacji Ryb jest niezwykle rzadkim zjawiskiem. Występuje raz na 794 lata. W 7 r. (na który datowane są narodziny Jezusa) wspomniany fenomen powtórzył się aż trzy razy (29 maja, 1 października i 5 grudnia). Trzykrotna koniunkcja wspomnianych planet w ciągu jednego roku nie nastąpiła nigdy więcej. Pierwszym, który to odkrył, był w 1603 r. Johannes Kepler – podkreśla publicysta tygodnika „Sieci”.
Co powinniśmy wiedzieć o obrzędzie obrzezania? Jak łączą się ze sobą oczyszczenie Maryi i ofiarowanie Jezusa w świątyni? Jak duży był Jezus, gdy przybyli trzech królowie?
Więcej w wydaniu tygodnika „Sieci” na święta Bożego Narodzenia. Artykuły dostępne są w ramach subskrypcji wPolityce.pl: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce24 na 52 kanale telewizji naziemnej oraz u operatorów: Vectra - 825. Polsatbox - 196. UPC/Play 65. Netia 192. Evio 43. Inea 459 oraz na stronie www.wPolsce24.tv