Autorzy 2023 - promocja!

„Sieci”: Nowak? Nie sądzę

opublikowano: 27 lipca 2023
„Sieci”: Nowak? Nie sądzę

Imponujący jest wachlarz metod, którymi jest przeciągana sprawa korupcji byłego szefa KPRM i ministra transportu.

Cel wydaje się jeden: odczytanie aktu oskarżenia ma się odbyć najszybciej w drugiej połowie października, a do wyborów ma być spokój. I dla Sławomira Nowaka, i dla Donalda Tuska, który w tej historii też ma dużo do stracenia – piszą Marek Pyza i Marcin Wikło w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.

Dyskusja o wolnych sądach przez ostatnie lata jest cały czas obecna w mediach, szczególnie tych sprzyjających opozycji. Zarzuca się partii rządzącej, że wykorzystuje sądy do swoich celów oraz wywiera presję na sędziach. Jak zatem wytłumaczyć to, co dzieje się w sprawie Sławomira Nowaka, „politycznego syna” Donalda Tuska?

Od wpłynięcia do sądu aktu oskarżenia minęło więc już 19 miesięcy, a proces nawet się nie rozpoczął. Tak właśnie działają wolne sądy. O co tu chodzi? Skąd taka obstrukcja? Czy celem nadrzędnym nie jest przypadkiem niedopuszczenie do odczytania aktu oskarżenia w czasie kampanii wyborczej? Czy w wymiarze sprawiedliwości ktoś aż do tego stopnia pilnuje interesów Donalda Tuska? Bo przecież dziś przypominanie o tej aferze uderza w walczącego o powrót do władzy byłego premiera nawet chyba bardziej niż w samego Nowaka – podkreślają publicyści tygodnika „Sieci”.

Warto podkreślić, że zarzuty, jakie ma usłyszeć Nowak, są naprawdę poważne. Dowody przeciw niemu zbierają nie tylko polskie, ale także ukraińskie służby.

Chodzi o założenie zorganizowanej grupy przestępczej i kierowanie nią, przyjęcie korzyści majątkowych w kwocie 6,5 mln zł, żądanie łapówek w wysokości 4,5 mln zł, płatną protekcję w związku z pełnieniem funkcji szefa Ukrawtodoru (ukraiński odpowiednik GDDKiA), pranie brudnych pieniędzy w kwocie ok. 5 mln zł. A także o występki z czasów, gdy zajmował wysokie stanowiska w Polsce: żądanie i przyjmowanie łapówek w latach 2012–2013 w zamian za stanowiska w spółkach skarbu państwa oraz płatną protekcję w związku z pełnieniem funkcji ministra transportu oraz szefa gabinetu politycznego premiera – piszą Pyza i Wikło.

Analizując sprawę Nowaka, nie sposób uniknąć ważnego pytania. Czy Donald Tusk był wtajemniczony w złodziejski proceder Nowaka?

Znał go przecież od ponad 20 lat, widywali się niemal codziennie. Czy mógł o nic go nie podejrzewać, gdy Nowak, zasiadając w jego rządzie, rozdawał karty w państwowych spółkach? Czy dlatego nie zabrał go z sobą do Brukseli? Połączenie obu polityków jest zbyt ścisłe, by kłopoty „złotego chłopca” nie pozostawiły na byłym premierze poważnej blizny, politycznie być może nawet śmiertelnej. Wiedzą to media, wiedzą politycy, wie opinia publiczna. I wie to też sąd - podsumowują publicyści tygodnika „Sieci”.

Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła