"Sieci": Niech UEFA odetnie się od Rosji
Gdyby nas zawiesili, to trudno. Kierowałem się czymś dużo cenniejszym od udziału w mundialu. Chodziło o postawienie tamy rosyjskiej agresji, również w futbolowym środowisku. I o polski honor – z Cezarym Kuleszą, prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, rozmawiają na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło.
Podczas rozmowy Kulesza przyznaje, że… odetchnął z ulgą, gdy FIFA ogłosiła, że za mecz z Rosją dostaniemy walkower i zagramy od razu w finale baraży: różnie mogło się to skończyć. […] musieliśmy się liczyć z ryzykiem, że nasz bunt spotka się z nieadekwatną reakcją. Ale to ryzyko, a przede wszystkim odwaga się opłaciły, bo dołączyły do nas inne państwa […]. FIFA najwidoczniej wzięła pod uwagę to, że protestuje spora koalicja państw.
Prezes PZPN podkreśla, że nie miał żadnych wątpliwości, jak należy postąpić.
– Uznałem, że jeśli nas zawieszą, to trudno, trzeba będzie to przyjąć na klatę. Ale kierowałem się czymś dużo cenniejszym nawet od udziału w najważniejszej piłkarskiej imprezie. Chodziło przecież o postawienie tamy rosyjskiej agresji, również w futbolowym środowisku. I o polski honor.
Cezary Kulesza mówi także, jak wyglądały rozmowy z FIFA i budowanie koalicji:
– Dużą rolę odegrał tu pan minister Kamil Bortniczuk. Jego zaangażowanie i współpraca z ministerstwami innych państw znacznie przyspieszyła działania FIFA. Jako PZPN wysłaliśmy sporo pism do różnych federacji, osobiście rozmawiałem z prezesem czeskiego związku. […] wszyscy czekali na tego pierwszego. Wystarczyło więc, że poinformowaliśmy świat o naszym bojkocie, a natychmiast się okazało, że chętnie dołączają do nas kolejne federacje. Gdybyśmy zostali sami, różnie mogłoby się to skończyć. A że zebrało się nas co najmniej 12 państw […], FIFA nie odważyła się nawet myśleć o zawieszaniu kogokolwiek poza Rosją.
Prezes PZPN opowiada również o postawie naszych reprezentantów, m.in. Grzegorza Krychowiaka, który zrywa kontrakt z Krasnodarem.
– Można ich tylko chwalić za tak stanowczą postawę […]. Nie spotkałem się z żadnym sprzeciwem choćby jednego zawodnika. Każdy poparł decyzję PZPN, a właściwie naszą wspólną – i związku, i reprezentantów. Nasi piłkarze jak na boisku, tak i w życiu pokazali charakter. Jasno potępili napaść Rosji na Ukrainę. – Zaznacza jednak, że zgodnie z obowiązującymi przepisami piłkarze będą musieli wrócić do rosyjskich klubów, do których należą: – Z moralnego punktu widzenia rzeczywiście wydaje się to trudne do zaakceptowania, ale stojąc na gruncie prawa, to każdy zawodnik jest związany ze swoim klubem kontraktem. […] może powiedzieć, że nie chce tam grać, wsiąść w samochód i przyjechać do Polski, ale to by oznaczało zerwanie umowy. Trudno powiedzieć, czy FIFA i UEFA dostosują przepisy tak, by zawodnikom pomóc.
Prezes Kulesza podkreśla też, że w środowisku piłkarskim powstaje wiele inicjatyw wspierających Ukraińców, którzy przyjechali do Polski.
– Bardzo mnie to cieszy, że jako środowisko zareagowaliśmy tak szybko. Bezpłatne treningi zarówno dla chłopców, jak i dla dziewcząt pozwolą im chociaż trochę zająć głowę czymś innym niż wojna, przed którą muszą uciekać. PZPN również wyszedł naprzeciw takim inicjatywom, przyspieszyliśmy i uprościliśmy rejestrację młodych zawodników, a jeden z nowych przepisów znosi limit obcokrajowców. Ukraińcy będą więc traktowani jak obywatele Unii Europejskiej. Prowadzimy razem z klubami zbiórkę na potrzeby uchodźców, wiele klubów zaangażowało się w zbiórki rzeczowe. Środowisko piłkarskie bardzo się zjednoczyło.
Więcej w nowym, specjalnym wydaniu tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne online od 14 marca br. w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-11-2022 . Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.