„Sieci”: Naszym wrogiem jest bierność
Na łamach tygodnika „Sieci” prof. Mieczysław Ryba w rozmowie z Michałem Karnowskim.
Część środowisk stara się aktywnie walczyć w obronie naszej cywilizacji. Ale wielu się uchyla. Partia świętego spokoju silna jest wśród polityków prawicowych, w Kościele, także w mediach konserwatywnych. Nie da się wygrać wojny o rząd dusz, nie podejmując walki – mówi na łamach tygodnika „Sieci” prof. Mieczysław Ryba, historyk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II w rozmowie z Michałem Karnowskim.
Naukowiec wyjaśnia, jakie motywy kierują inicjatorami fali wulgarnych protestów, które przelały się przez Polskę. W intencjach liderek i liderów tego ruchu to nie miał być protest, ale rewolucja i wojna. Proszę zwrócić uwagę, że oni wprost stosowali retorykę bitewną, powtarzali: „To jest wojna!”. Nie chcieli też budować żadnej przestrzeni dialogu, żadnych negocjacji. Gdy ktoś próbował rozmowy, słyszał wulgarne: „Wyp…ć”. Kiedy to oglądałem, przypominała mi się Hiszpania z lat 30. XX w., to bardzo podobna retoryka. Dodaje jednak, że wśród samych uczestników znalazły się osoby, które po prostu chciały odreagować ograniczenia związane z pandemią.
Rozmówcy zauważają, że za ideologią niszcząca tradycyjne wartości ma oparcie w światowych koncernach i mediach. Zdaje się przytłaczać swoim przekazem. Według profesora wiara i konserwatyzm mają jednak dużo więcej do zaoferowania, tylko należy to dostrzec. Jeżeli się nie uwzględni siły ducha, na pewno się przegra już na starcie. Musimy pamiętać każdego dnia, że walczymy ze światem, który nie ma nic duchowego do zaproponowania, który jest nihilizmem. W pewnym momencie przegnije do tego stopnia, że w sposób rozpaczliwy będzie szukał pozytywnych punktów odniesienia, a więc twórczych, duchowo mocnych. To już może być bardzo niedługo – czytamy.
Sugeruje też, że powinniśmy częściej i śmielej nagłaśniać dorobek papieża Polaka, którego neomarksistowska filozofia obrała sobie za cel ataków. W przestrzeni religijnej, a zarazem kulturowej, filozoficznej, mamy nauczanie Jana Pawła II, które promieniowało na cały świat. Trzeba je obronić przed kalumniami, można je promować. To są potężne działa, tylko pochowane w stodołach. Zaznacza także, że wrogowie Boga i racjonalnego myślenia nie poprzestaną w swoich wysiłkach. Kiedy pojawiły się pierwsze marsze tęczowe w Lublinie, mówiłem, że to dopiero początek, że to będzie przebiegało dużo ostrzej. I teraz też stawiam taką diagnozę: te akcje przybiorą jeszcze radykalniejsze formy niż widzieliśmy ostatnio. O nadciągającym zagrożeniu alarmował już dużo wcześniej sam Karol Wojtyła. Papież Polak bardzo szybko zdiagnozował, że cywilizacja śmierci atakuje przede wszystkim małżeństwo i rodzinę, że tego dotyczy spór. Rozbicie rodziny przez feminizm, demoralizację seksualną mężczyzn, rozerwanie więzi rodzicielskiej, aborcję i setki innych rzeczy zostało przez niego dostrzeżone i opisane. Zaproponował światu cywilizację życia. Nic dziwnego, że cywilizacja śmierci go atakuje, próbuje zohydzać – podsumowuje prof. Mieczysław Ryba.
Więcej na temat walki z cywilizacją śmierci w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 23 listopada br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.