„Sieci”: Młot rekonstrukcji
Stanisław Janecki pisze o „informatorach”, którzy kreują narrację gruntownej rekonstrukcji rządu.
Niektórzy politycy PiS swoimi „tajnymi informacjami” o „głębokiej” rekonstrukcji rządu podzielili się już chyba z połową Warszawy i ćwiercią Brukseli – pisze na łamach tygodnika Stanisław Janecki.
W nowym numerze tygodnika publicysta pisze o „informatorach”, którzy kreują narrację gruntownej rekonstrukcji rządu:
Rekonstrukcja rządu Beaty Szydło jest w znacznie większym stopniu czymś narracyjnym niż rzeczywistym. Co nie znaczy, że nie wywołuje rzeczywistych skutków i nie jest przewidywana. W narracji opozycji potrzeba rekonstrukcji ma wskazywać na to, że rząd ma problemy, jest uwikłany w wewnętrzne konflikty, co świadczy o niewydolności układu władzy, wyczerpywaniu się jego potencjału, a w efekcie ma wskazywać na potrzebę przedterminowych wyborów. Narracja opozycji skupia się więc na kryzysie i konfliktach, na schyłku formacji rządzącej zaledwie dwa lata po przejęciu władzy – czytamy.
Jednak, jak pisze Stanisław Janecki, w narracji tej nie tylko bierze udział opozycja, ale także przedstawiciele obozu dobrej zmiany:
Pogłoskom o wymianie premiera i „głębokiej” rekonstrukcji towarzyszą zagadkowe wypowiedzi czołowych polityków obozu dobrej zmiany, np. marszałków czy wicemarszałków obu izb parlamentu bądź wicepremierów i ważnych ministrów, dotyczące zakresu, głębokości i kalendarza zmian. Są one przez część wyborców odbierane jako klasyczne „ściemnianie”, świadczące o problemach, na które plotki wskazują – pisze.
Janecki wyjaśnia również powody takiego zachowania polityków partii rządzącej:
Część robi to wszystko zapewne z próżności i potrzeby pielęgnowania wybujałego ego, bo w ten sposób uchodzą za dobrze poinformowanych, a przez to ważnych, gdyż o takich sprawach wiedzą przecież tylko nieliczni i bardzo zaufani. Inni robią to, żeby przedstawiać siebie jeśli nie jako następców, to w roli rozgrywających, czyli usytuowanych bardzo blisko Jarosława Kaczyńskiego. Jeszcze inni chcą się wzmocnić politycznie po nowym rozdaniu, szczególnie ci, którzy reprezentują słabsze człony zjednoczonej prawicy. Uważają oni, nie bardzo wiadomo dlaczego, że dla Kaczyńskiego jako premiera będą ważniejsi i wiarygodniejsi niż obecnie i łatwiej będą go przekonywać do swoich pomysłów, niż dzieje się to w wypadku Szydło – tłumaczy.
Z całością artykułu zapoznać się można w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 13 listopada, także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.