„Sieci”: Kwiat Lotosu i Bestia na ostatniej prostej
W najnowszym numerze tygodnika „Sieci" - Dariusz Matuszak o wyborach prezydenckich w USA
Kiedy piszę ten tekst, do wyborów prezydenckich w USA pozostało jeszcze kilka dni i ich wynik nie jest znany, ale jedno jest już pewne – przejdą one do historii, a pod kilkoma względami są wręcz przełomowe – pisze Dariusz Matuszak w najnowszym numerze tygodnika „Sieci.
Wyścig o fotel prezydencki w Stanach Zjednoczonych śledzi cały świat. Z dużą dozą pewności można domniemywać, że jesteśmy świadkami przewrotu, w którym to otoczenie Bidena zmusiło go do wycofania się z walki. Szczególnie znamienny jest fakt, że o rezygnacji ze startu w wyborach prezydent Biden powiadomił za pośrednictwem platformy X.
Żadnego wystąpienia, orędzia, konferencji, kilku słów wygłoszonych przed kamerami w Białym Domu, tylko parę zdań w internecie i dopiero trzy dni później krótkie nagranie telewizyjne z czytającym podsunięte mu kwestie „automatem prezydenckim”. Znika jego rodzina, współpracownicy i on sam, żeby pojawić się dopiero po 30 dniach w Chicago na Konwencji Partii Demokratycznej, na której potwierdzono kandydaturę Harris. Tam ponownie zostaje upokorzony, bo jego wystąpienie przewidziano na późną noc, kiedy połowa Ameryki nie będzie go oglądać, bo pójdzie spać. Demokraci wstydliwie ukryli obalonego władcę. To była jego mowa pożegnalna – pisze publicysta tygodnika „Sieci”.
Konkurentką Trumpa została Kamala Harris. Jak wskazuje Dariusz Matuszak, została ona wyznaczona przez puczystów oraz partyjny establishment, a działacze z poszczególnych stanów tylko to zatwierdzili. Czy ma szanse na sukces?
Już w poprzedniej kampanii prezydenckiej Harris okazała się najgorszą ochotniczką. Była tak nieudolna, że nie uzyskała nominacji nawet w rodzinnej Kalifornii, więc gdy jej notowania spadły do 3 proc., a sponsorzy zniknęli w grudniu 2019 r., na 11 miesięcy przed wyborami odpadła jako pierwsza spośród 22 demokratów ubiegających się o nominację. Nikogo to nie dziwiło, bo wszyscy uważali ją za pustą i fałszywą karierowiczkę, a organizacja GovTruck badająca głosowania i projekty ustaw członków Kongresu raportowała, że Harris jest najbardziej lewicowym senatorem Ameryki. Bardziej niż socjalista Bernie Sanders, po którego lewej stronie miała być tylko ściana – wskazuje publicysta.
Jak można nakreślić natomiast obraz Donalda Trumpa?
Brutalny bufon, narcyz, który baje niczym sprzedawca nieruchomości. Człowiek pozbawiony poczucia wstydu, ale prawdziwy i szczery, niczego nie udający i takiego go kocha amerykański lud. Miliardera, który pół życia spędził wśród budowlańców. Gościa, o którego modlą się kelnerzy, bo rozdaje setki dolarów napiwków. Taki, co to gada z taksiarzami jak ze swoimi i czasami wolał z nimi jeździć niż w limuzynach. Demokraci go kochali, póki był playboyem, imprezowiczem, niebieskim ptakiem, a także przedsiębiorcą. Teraz go nienawidzą, bo ośmiela się kwestionować budowany przez nich porządek (…) – podsumowuje Matuszak.
Dlaczego kontrkandydatką Trumpa została Harris? Kto z nich zwycięży w najbliższych wyborach prezydenckich w Ameryce? Czy na naszych oczach kruszy się ustrój Stanów Zjednoczonych?
Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne online w ramach subskrypcji wPolityce.pl: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce24 na 52 kanale telewizji naziemnej oraz u operatorów: Vectra - 825. Polsatbox - 196. UPC/Play 121 i 339. Netia 192. Evio 43 oraz na stronie www.wPolsce24.tv