„Sieci”: Jak patrzy na nas Rosja?
Marek Budzisz analizuje, skąd się wzięło u Rosjan przeświadczenie o światowym spisku wymierzonym w ich kraj, za którym mają stać Ukraińcy, Polacy i Anglosasi.
W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” Marek Budzisz analizuje, skąd się wzięło u Rosjan przeświadczenie o światowym spisku wymierzonym w ich kraj, za którym mają stać Ukraińcy, Polacy i Anglosasi. Ten element rosyjskiej propagandy odwołuje się do nostalgii za ZSRR, uzasadniając autorytarny zwrot w polityce wewnętrznej i mobilizację opinii publicznej.
Marek Budzisz w artykule „Polska głównym wrogiem Rosji” opisuje teorie dotyczące rzekomego światowego spisku wymierzonego w Rosję. Informuje, że grupa szwedzkich naukowców po przeanalizowaniu 500 rosyjskich publikacji naukowych… doszła do wniosku, że dominują w nich teorie konspiracyjne. Autor zaznacza, że w tych teoriach jako wrogów Rosji wskazuje się m.in. Ukrainę, USA i Polskę: W rosyjskiej Radzie Bezpieczeństwa samozwańczym specjalistą w kwestii polityki Warszawy jest Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i premier. Budzisz cytuje fragmenty jego wypowiedzi: „Polska propaganda […] jest najbardziej zajadłym, wulgarnym i krzykliwym krytykiem Rosji” […]. Polityka Warszawy wobec Rosji w ujęciu byłego rosyjskiego premiera charakteryzuje się nie tylko głupotą i krótkowzrocznością, ale jest świadectwem „bólów fantomowych” po dawno utraconym imperium I Rzeczpospolitej. Polska jest rządzona, zdaniem Miedwiediewa, przez elitę, która dopuściła do przekształcenia swego kraju w kolonię Stanów Zjednoczonych.
Autor cytuje także publicystę Michaiła Rostowskijego, który uważa, że… Polska wybrała dla siebie rolę głównego sojusznika Stanów Zjednoczonych w tej części Europy i nie myśli o zdobyciu utraconych w wyniku II wojny światowej terenów, ale o czymś znacznie poważniejszym – o ukrytej, ale systematycznej i twardej ekspansji […]. Polska chce, wykorzystując w tym celu tektoniczne zmiany w europejskiej i atlantyckiej polityce, którą wywołała rosyjska „operacja specjalna” na Ukrainie, stać się głównym ośrodkiem siły w trójkącie Warszawa–Kijów–Mińsk.
Prof. Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego w rozmowie z Michałem Karnowskim („Patriotyzm jest gwarantem wolności”) wyjaśnia, że mimo, iż coraz więcej państw jest świadomych tego, jakim zagrożeniem dla wolnej Europy jest Rosja, to w dalszym ciągu część polityków i przywódców światowych chce jednak przymykać oko na wojnę i rosyjskie zbrodnie:
– Jest kilka powodów. Przede wszystkim realne uzależnienie gospodarek od rosyjskich surowców. Polska, która rozumiała to ryzyko i dzięki determinacji śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz premiera Jarosława Kaczyńskiego budowała infrastrukturę niezależności, należy do wyjątków. Ważnymi elementami są też korupcja, rosyjskie petrodolary, które pozwoliły skolonizować znaczną części zachodniego establishmentu. Putin dużo inwestował w budowę potężnej soft power – media, ośrodki wpływu, kampanie dezinformacyjne. Przy wsparciu elit europejskich powstał pewnego rodzaju toksyczny mechanizm: warunkiem robienia kariery w Europie była prorosyjskość, a przynajmniej przymykanie oczu naprawdę o putinowskiej Rosji. W naszym regionie towarzyszyła temu jeszcze proniemieckość. Donald Tusk jest klasycznym przykładem takiej postawy, takiej ścieżki kariery. (…) Rządzona przez Niemcy Europa próbowała zrobić wielki interes z Rosją, oswajała ją, zamykała oczy na kolejne zbrodnie. W efekcie zachęcała agresora do nowych podbojów, a sama uzależniła się w sposób niebezpieczny od rosyjskich surowców. I Donald Tusk Berlinowi w tym pomagał, a dziś biega po mediach i oskarża wszystkich wokół o prorosyjskość.
Dorota Łosiewicz w artykule „Katolików problem z Franciszkiem” zastanawia się, jak działania papieża odbierane są przez członków katolickiej wspólnoty religijnej.Opisuje falę krytyki, jaka spadła na papieża po jego wywiadzie dla dziennika „Corriere della Sera”. W nieautoryzowanej przez Watykan publikacji czytamy, że… jednym z możliwych powodów rosyjskiej napaści na Ukrainę mogło być „szczekanie pod drzwiami Rosji przez NATO”. Takie stanowisko poruszyło nie tylko publicystów, ale również księży, w tym m.in. ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. W wywiadzie dla Radia WNET stwierdził on, że: „Tak po prostu nie można mówić, bo rani się ludzi, którzy i tak są już bardzo mocno poranieni ze względu na skutki wojny”.Inny z duchownych zwraca uwagę, że osoby współpracujące z Franciszkiem powinny staranniej analizować, co może przedostawać się do prasy. O. Stanisław Tasiemski OP przyznaje, że z naszej perspektywy słowa, o których mowa, trudno zrozumieć i zwraca uwagę, by odróżniać, co dotyczy nauczania Kościoła, a co nie. – Zauważmy, że kiedyś odnoszono się krytycznie do stanowiska Watykanu w sprawie tego, czy mamy heliocentryzm, czy geocentryzm, ale to nie jest przedmiot nauczania Kościoła. Tak trzeba traktować wypowiedzi papieża Franciszka dotyczące klimatu. To nie jest kwestia objęta nauczaniem Kościoła i katolik może nie zgadzać się ze słowami zawartymi w encyklice „Laudato si” – mówi dominikanin. I także zwraca uwagę na pewne uwarunkowania kulturowe. – Papież w innym języku pisze i myśli, a w innym się wypowiada. Jego wypowiedzi są zupełnie inne, gdy są starannie przemyślane i zapisane, a inne wtedy, gdy wygłaszane są na gorąco i na szybko. Tu jest ogromna rola Watykanu, by na przyszłość unikać takich sytuacji – ocenia zakonnik.
W nowym numerze „Sieci” rozmowa Aleksandry Rybińskiej z Piotrem Skwiecińskim, dziennikarzem i dyplomatą, który w ostatnich latach kierował Instytutem Polskim w Moskwie, jednym z kilkudziesięciu polskich dyplomatów wydalonych na początku kwietnia z Rosji.
Jakub Augustyn Maciejewski w tekście „Karabiny w prawosławnych cerkwiach” relacjonuje sytuację w Donbasie. Natomiast Grzegorz Górny pisze o toczącej się równolegle z wojną na Ukrainie wojnie w globalnej przestrzeni medialnej.
W tygodniku także komentarze bieżących wydarzeń pióra Krzysztofa Feusette’a, Doroty Łosiewicz, Bronisława Wildsteina,Andrzeja Rafała Potockiego, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Samuela Pereiry, Wojciech Reszczyńskiego, Aleksandra Nalaskowskiego, Jerzego Jachowicza, Andrzeja Zybertowicza.
Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”.
Artykuły z bieżącego wydania dostępne online od 16 maja br. w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.