"Sieci": Gdyby u władzy byli liberałowie, to byłoby po nas
Nikt nie powie, że wszystko, co zostało zrobione, było idealne, że każda decyzja była trafiona. Ale proszę mi pokazać kraj, który podejmował tylko optymalne rozwiązania. Nikt nie poradził sobie z tą pandemią w sposób wzorcowy. Też jestem częścią władzy wykonawczej, więc mówię, że radziliśmy sobie tak, jak było to możliwe i według naszej najlepszej wiedzy, również biorę za to odpowiedzialność – mówi Prezydent RP Andrzej Duda w rozmowie z Markiem Pyzą i Marcinem Wikłą na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.
Prezydent dzieli się swoją opinią na temat tego, co powinniśmy zrobić jako społeczeństwo, aby skuteczniej walczyć z rozprzestrzeniającym się koronawirusem. Jego zdaniem Polacy powinni przede wszystkim wziąć udział w programie szczepień.
− Chociaż miałem to wielkie szczęście, że chorowałem lekko, a nawet bardzo lekko i objawy były u mnie znikome, to jestem daleki od bagatelizowania sprawy. Moja koleżanka, z mojego rocznika, kobieta bez żadnych chorób współistniejących o mało nie umarła. Ponad tydzień była pod respiratorem, jej stan był krytyczny. Byłem przerażony, codziennie dowiadywałem się o jej zdrowie. Dzięki zaangażowaniu i fachowości personelu medycznego udało się ją uratować. Jest dla mnie jasne, że ten wirus to nie jest sprawa bagatelna – mówi prezydent.
Andrzej Duda przyznaje również, że minie jeszcze sporo czasu, kiedy będziemy mogli mówić o przełomie w walce z COVID-19.
− Na dziś liczba osób zaszczepionych w Polsce przekroczyła pół miliona, to jest bardzo mało, jeśli przyjmiemy, że mogących się zaszczepić jest ok. 32 mln. O odporności populacyjnej możemy mówić przy zaszczepieniu ok. 70 proc. obywateli, a absolutnym minimum jest podanie szczepionki połowie osób dorosłych. Wtedy będziemy mogli mówić o jakimś skutecznym narzędziu walki z koronawirusem – wyjaśnia i mówi, że namawia także swoich rodziców, aby się zaszczepili. − Oboje w tym roku kończą 72 lata, więc w tej grupie seniorskiej są pośrodku, ani najmłodsi, ani najstarsi. Podchodzą do tego ze spokojem, nie uważają, że powinni być zaszczepieni przed innymi. Powiedzieli, że gdy przyjdzie ich kolej, wtedy się zaszczepią.
Prezydent uważa, że rząd Zjednoczonej Prawicy poradził sobie stosunkowo dobrze z pandemią. Wykazuje jednak empatię wobec osób, które są zmęczone obostrzeniami.
− Rozumiem zniecierpliwienie i niejednokrotnie wręcz rozpacz ludzi, którzy patrzą, jak dorobek ich życia niszczeje. Jednak przepisy są takie, jakie są i niestety powinny być egzekwowane. Karanie ludzi, którzy są zrozpaczeni, jest okropną koniecznością. Przede wszystkim więc apelujemy do wszystkich o wytrzymałość i rozsądek – zaznacza głowa państwa. − Gdyby u władzy byli brutalni gospodarczo liberałowie, to byłoby po nas. Przypomnijmy sobie: rok 2008 i w zasadzie żadnej pomocy ze strony państwa. Pamiętacie panowie ten skokowy wzrost bezrobocia? Teraz rządzący podeszli do kryzysu inaczej. Można powiedzieć, że lekko zwolniliśmy, ale wciąż płyniemy– dodaje.
Cały wywiad z prezydentem RP Andrzejem Dudą w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 25 stycznia br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.